Jest gol! Legia gra o Ligę Mistrzów, a strzela... Jak zwykle Nikolić!

Na awans do Ligi Mistrzów czekamy od dwóch dekad. Dziś wieczorem poznamy część odpowiedzi na pytanie, czy wreszcie się doczekamy. Legia Warszawa walczy z irlandzkim Dundalk o fazę grupową elitarnych rozgrywek. Zwycięzca dwumeczu znajdzie się w gronie najlepszych zespołów Europy.
Los był w tym sezonie łaskaw dla obu drużyn - zarówno jedni, jak i drudzy nie trafiali w kolejnych fazach na potentatów. W poprzedniej rundzie Irlandczycy zremisowali u siebie z islandzkim FH 1:1, ale awansowali dzięki 2:2 na wyjeździe. Potem dość sensacyjnie pokonali BATE Borysów. Legioniści uporali się z dwiema drużynami, najpierw pokonując Zrinjski Mostar, następnie AS Trencin. Żadna z nazw rywali wielkiego wrażenia nie robi - przed mistrzami Polski niepowtarzalna szansa na to, by po latach znów zagościć wśród najlepszych ekip kontynentu.
Pierwsza połowa nie przyniosła zbyt wielu ekscytujących momentów. Kibicom zapadła w pamięć raczej z powodu ospałego tempa - legionistom brakowało pomysłu na skonstruowanie akcji zaczepnych, okazji bramkowych nie uświadczyliśmy, a półamatorzy z Irlandii momentami wyglądali lepiej niż mistrzowie Polski.
Po przerwie legioniści wywalczyli rzut karny. W 55 minucie Andy Boyle zagrał piłkę ręką, próbując zablokować strzał Langila. "Jedenastkę" na bramkę zamienił Nikolić.
Oto skład, w jakim zaczęła Legia:
