Zagadkowa cieszynka Roberta Lewandowskiego. Kapitan kadry wyjaśnił zachowanie po pierwszym golu [WIDEO]

Kapitan biało-czerwonych przełamał strzelecką niemoc w 73. minucie. Wówczas wykorzystał rzut karny, a po golu cieszył się w wyjątkowo specyficzny sposób. Wiele osób zastanawiało się, co oznacza jego gest.

Spekulowano, czy ma może coś wspólnego z ostatnim wywiadem piłkarza dla Meczyków oraz Eleven Sports. Okazuje się jednak, że chodziło o powody rodzinne. Żona Lewandowskiego, Anna, miała w czwartek urodziny.

- To rodzinny sekret. Moja żona miała urodziny w dniu meczu, to specjalna dedykacja dla niej. Byłem wyjątkowo zmobilizowany, chciałem zdobyć bramkę dla Ani. A co oznaczała moja cieszynka? To już nasza tajemnica - powiedział Lewandowski, cytowany przez "WP Sportowe Fakty".

Choć wielu ekspertów krytykowało grę kadry, to Lewandowski jest zadowolony z meczu na PGE Narodowym. Wierzy w to, że zwycięskie spotkanie może być dla reprezentacji Polski początkiem lepszych czasów.

- Było to nowe otwarcie dla naszej kadry. Graliśmy dobrze, kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Oczywiście można było zaprezentować się lepiej, ale dało się odczuć presję, która nam towarzyszyła - stwierdził.

- Chłopaki stanęli na wysokości zadania. Widziałem u nich chęć przełamania się. Wielokrotnie strzelaliśmy gole na Stadionie Narodowym w końcówkach meczów ze słabszymi rywalami, na przykład z Łotwą czy Armenią. Czuliśmy, że prędzej czy później zrobimy to także z Wyspami Owczymi - przyznał.