Zadebiutował w reprezentacji i... od razu przeszedł do historii. Niesamowite chwile młodego piłkarza

W ostatnich dniach na ustach kibiców był Lamine Yamal, który zadebiutował w barwach kadry Hiszpanii w wieku 16 lat i 57 dni. W sobotę z dużą nawiązką przebił go jednak Amara Diouf. Zawodnik przeszedł do historii zarówno swojej reprezentacji, jak i całego futbolu.
W sobotę Senegal mierzył się w eliminacjach Pucharu Narodów Afryki z Rwandą. Ostatecznie podopieczni Aliou Cissego zremisowali to spotkanie 1:1, jednak na ustach kibiców częściej od informacji o przebiegu spotkania jest imię i nazwisko Amary Dioufa.
Skrzydłowy pojawił się na murawie w końcówce, zmieniając Cheikha Sabaly'ego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że sportowiec urodził się... 7 czerwca 2008 roku, a więc w dniu rozpoczęcia mistrzostw Europy w Austrii i Szwajcarii. Piłkarz zadebiutował w kadrze mając 15 lat i 94 dni.
Gracz został tym samym najmłodszym reprezentantem swojego kraju w historii oraz jednym z najmłodszych piłkarzy, jacy w ogóle mieli przywilej rozegrania międzypaństwowego meczu. Wyprzedził tym samym m.in. Martina Odegaarda, który pojawił się na boisku w spotkaniu Norwegii ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi w wieku 15 lat i 250 dni.
Konkurencji dla Dioufa nie stworzył również żaden sportowiec z listy najmłodszych graczy w historii Polski. W tym notowaniu na szczycie od lat znajduje się Włodzimierz Lubański, który po raz pierwszy z orzełkiem na piersi wystąpił w wieku "zaledwie" 16 lat i 188 dni.
Senegalczyk uplasował się na jednym z czołowych miejsc w rankingu najmłodszych debiutantów. Próżno jednak szukać go na pierwszej pozycji. Zajmuje ją Lucas Knecht, który zagrał pierwszy mecz w kadrze Marianów Północnych mając... 14 lat i 2 dni.
W ostatnich latach Diouf był kapitanem reprezentacji Senegalu U-17. Wygrał z nią Puchar Narodów Afryki w tej kategorii wiekowej, a w trakcie sześciu turniejowych meczów zdobył pięć bramek, zostając królem strzelców. Na co dzień jest zawodnikiem miejscowego Generation Foot, jednak propozycje za niego miały złożyć już m.in. FC Barcelona, Real Madryt, Manchester City i Arsenal.