"Zachowałem się jak idiota". Leo Messi wspomniał sytuację z mundialu, szybko tego pożałował
Leo Messi wyznał, czego żałuje po swoim występie w ubiegłorocznych mistrzostwach świata. Okazuje się, że Argentyńczyk mógł uniknąć jednego gestu.
Minął już niemal rok od ćwierćfinałowego meczu Argentyny z Holandią na mistrzostwach świata w Katarze. "Albicelestes" zremisowali z "Oranje" w regulaminowym czasie 2:2, jednak ostatecznie okazali się lepsi w serii rzutów karnych.
W pamięci wielu kibiców spotkanie zapisało się m.in. pod znakiem sytuacji z drugiej połowy. W 73. minucie Leo Messi zdobył z rzutu karnego bramkę na 2:0. Następnie podbiegł do trenera Holendrów, Louisa van Gaala i wykonał przed nim dyskutowaną później cieszynkę.
- Wykonałem Topo Gigio i automatycznie tego pożałowałem. Powiedziałem sobie: "Co ja zrobiłem? Zachowałem się jak idiota". Pomyślałem, że teraz brakuje, aby doprowadzili do remisu - przyznał gwiazdor w serialu "Mistrzowie, rok później" produkcji "Star+".
Wówczas Argentyńczyk chciał zareagować na deprecjonujące go wypowiedzi holenderskiego selekcjonera, który wbijał mu szpilki również przed ćwierćfinałowym starciem. Przyłożył ręce do uszu w geście, z którego w trakcie swojej kariery słynął Juan Roman Riquelme.
Zła wróżba 36-latka się jednak sprawdziła. Po dwóch golach Wouta Weghorsta Holendrzy doprowadzili do wyrównania. Argentyńczycy wygrali jednak 4:3 w rzutach karnych, a jednego z goli z jedenastu metrów strzelił właśnie Messi.