"Zabrakło mi odwagi". Arteta przygotowuje się do taktycznej rewolucji. Arsenal będzie pionierem?
Mikel Arteta przyznał, że w ostatnich meczach zabrakło mu odwagi, aby znacząco wpłynąć na sposób gry Arsenalu. Nie można jednak wykluczyć, że sytuacja zmieni się w najbliższych tygodniach.
Mikel Arteta prowadzi Arsenal od 2019 roku. Do tej pory Hiszpan wygrał 110 ze 185 spotkań u sterów "Kanonierów".
41-latek znacznie zmienił sposób gry londyńskiego zespołu. Jego drużyna gra w sposób ofensywy, chociaż sam szkoleniowiec przyznaje, że momentami zabrakło mu odwagi, aby uczynić jego drużynę jeszcze bardziej nieprzewidywalną.
Trener jest bowiem coraz bliżej wprowadzania rotacji między bramkarzami w trakcie meczu. Do tej pory takie zabiegi w futbolu były niemal wyłącznie spowodowane kontuzjami lub nadchodzącą serią rzutów karnych. U Artety taka zmiana miałaby jednak przełożenie na cały system.
- Jestem młodym szkoleniowcem i żałuję kilku rzeczy. Jedną z nich jest to, że dwukrotnie zabrakło mi odwagi, aby zmienić bramkarza w okolicach 65 minuty - przekazał.
- Jestem w stanie poświęcić skrzydłowego lub zdjąć napastnika, przejść na piątkę z tyłu i utrzymać wynik. Tamte mecze zremisowaliśmy i bardzo tego żałuję - dodał.
- Może pewnego dnia to zrobię i ktoś uzna, że to dziwne, ale dlaczego? Nasi bramkarze mają odmienne cechy, mają wszystko, aby zmienić dynamikę meczu - podkreślił.
Na ten moment o miejsce w składzie Arsenalu rywalizują David Raya oraz Aaron Ramsdale. O ile Hiszpan lepiej sprawdza się w kwestii rozegrania piłki, o tyle Anglik jest bardziej ceniony za swoje umiejętności w samym zatrzymywaniu strzałów.