"Zablokowany. To nie był jego dzień". Hiszpańskie media krytykują Roberta Lewandowskiego po meczu FC Barcelony

Napastnik "Blaugrany" początkowo miał nie grać w tym spotkaniu ze względu na czerwoną kartkę, jaką zobaczył w meczu z Osasuną. Ostatecznie kara Polaka została jednak tymczasowo zawieszona.

"Lewy" zagrał od pierwszej minuty i miał udział przy golu Marcosa Alonso. Potem zmarnował jednak kilka dobrych sytuacji na bramkę, co nie uszło uwadze hiszpańskich mediów.

Napastnik za sobotni mecz zebrał bardzo słabe oceny. "Sport" przyznał mu "czwórkę" w dziesięciostopniowej skali, co było najgorszą oceną w całym zespole. Taką samą notę otrzymali jedynie Raphinha oraz Ferran Torres.

- Nierówny. Barcelonie zabrakło bardziej zdecydowanej wersji Polaka, który miał znakomitą okazję w końcówce meczu - skwitowano na łamach katalońskiego dziennika.

- Zablokowany. Był to jego trzeci ligowy mecz z rzędu bez bramki, po zmarnowanym rzucie karnym z Almerią i czerwonej kartce w Pampelunie. Miał trzy dobre okazje, ale to nie był jego dzień - pisze z kolei "Mundo Deportivo.

- Musimy przyznać, że to nie był jego dzień. Miał kilka okazji, ale nie zachował się dobrze przed bramką - napisał z kolei portal "90min.com". Tam Lewandowski został oceniony na "szóstkę", ale także była to jedna z najsłabszych not w zespole.