"Zabijają się o futbol. Nie potrzebują lidera". Były piłkarz Śląska Wrocław przestrzega Polaków przed Albanią
Najbliższym rywalem reprezentacji Polski będzie Albania. Głos przed meczem zabrał Sebino Plaku, który zwrócił uwagę na niezłomny charakter swoich rodaków.
Na ten moment Albania zajmuje drugie miejsce w grupie eliminacyjnej EURO 2024. Kadra z Bałkanów ustępuje Czechom, ale wyprzedza między innymi Polskę.
Biało-czerwoni wygrali wprawdzie ostatnie starcie, ale później przytrafiły się szokująca klęska z Mołdawią oraz wymęczone zwycięstwo z Wyspami Owczymi. Przed rewanżem kwestia awansu jest zatem otwarta.
Albańczycy przyjmą zawodników Fernando Santosa w swojej ojczyźnie, Tiranie. Zdaniem Sebino Plaku nasza drużyna powinna przygotować się na to, że rywale będą walczyć o każdą piłkę.
- Rodzice wielu dzisiejszych reprezentantów Albanii emigrowali do Grecji, Włoch, Hiszpanii, Niemiec czy Anglii w poszukiwaniu lepszego życia niż na Bałkanach. Ich dzieci dorastały w poszanowaniu dla albańskich tradycji i bałkańskiego ducha, ale nabyły też europejskiej ogłady. Myślę, że to połączenie wszystkim służy. Sam wiesz, jacy są ludzie ze wschodu kontynentu: impulsywni, porywczy, narowiści, żywią się naparzanką. Zachodnia dyscyplina służy okiełzywaniu tego żywiołu. Ta naparzanka przeradza się w miłość do sportowej rywalizacji. Balans między tymi dwoma wpływami tworzy obraz współczesnego świata Albanii - ocenił były zawodnik Śląska Wrocław dla "Weszło.com".
- Najbardziej w piłkarzach z Albanii podoba mi się ich poświęcenie dla piłki nożnej. Widziałem, jak to wygląda w Norwegii. Tam dla futbolu nikt się zabijać nie będzie. Tu wprost przeciwnie. Trzeba ten kocioł czuć. W konsekwencji nasza reprezentacja nie potrzebuje lidera. Nie wszystko sprowadza się do obecności lub absencji Armando Broji - dodał 38-latek.
- Wszyscy chcą tego awansu na Euro. Ale jeśli spojrzy się na tę kadrę Albanii, to tam jest pełno młodych piłkarzy. Nie uda się teraz, uda się w eliminacjach na mundial - podsumował.
Niemniej Albańczycy też mają swoje problemy. Nowy selekcjoner, Sylvinho, nie przekonał do siebie wszystkich w czterech pierwszych meczach. Brazylijczyk przegrał z Polską, pokonał Mołdawię oraz Wyspy Owcze, a ostatnio zremisował z Czechami. Uwagi dotyczą jednak stylu gry, który pozostaje niejasny.
Początek starcia z Polską przewidziano na 20:45.