"Z pomocą kibiców możemy osiągnąć wielkie cele". Dante Stipica gotowy na mecz Pogoni z Rakowem Częstochowa
Pogoń Szczecin w niedzielę rzutem na taśmę wygrała spotkanie z Wisłą Płock. W tym tygodniu "Portowcy" zmierzą się natomiast z Rakowem Częstochowa. Gotowy na to spotkanie jest Dante Stipica.
Golkiper "Dumy Pomorza" po raz pierwszy od kilku miesięcy zdołał zachować czyste konto w Ekstraklasie. Pogoń wygrała mecz w Płocku rzutem na taśmę. W 94. minucie trzy punkty dał szczecińskiej ekipie Wahan Biczachczjan.
- Najważniejsze jest zwycięstwo i fakt, że wracamy z trzema punktami do Szczecina. Przed meczem mówiliśmy sobie, że interesuje nas tutaj tylko wygrana. Bardzo jesteśmy szczęśliwi, że udało się po nią sięgnąć - powiedział Stipica w rozmowie z oficjalną stroną Pogoni.
- Po końcowym gwizdku wszyscy zareagowaliśmy emocjonalnie, było to spontaniczne, płynęło prosto z serca. To zwycięstwo to nagroda za pracę, którą wykonujemy przez cały czas. Każdy "Portowiec" - chłopiec czy dziewczynka - może być zadowolony z tego, że przez cały mecz pokazywaliśmy dziś to, co powinno charakteryzować "Dumę Pomorza" - podkreślił.
- Dla nas liczy się przede wszystkim to, że zrealizowaliśmy cel, jakim było zwycięstwo. A że przy okazji udało się zagrać na zero z tyłu, to tak się ułożył mecz. Strzeliliśmy jednego gola, żadnego przy tym nie tracąc, i dzięki temu mamy trzy punkty. Bardzo jesteśmy z tego powodu szczęśliwi. W każdym kolejnym meczu, który nas czeka, również chcielibyśmy strzelać jedną bramkę więcej od rywala. Idziemy dalej - dodał.
- Teraz przed nami mecz z obecnym liderem ligi. Wiem, że wszyscy szczecińscy kibice kochają Pogoń, i wierzę, że z ich pomocą możemy osiągać wielkie cele - zadeklarował.
- Chciałbym, żeby podczas meczu z Rakowem nasz piękny stadion się wypełnił. Żeby od pierwszej minuty tego spotkania z trybun płynęła nasza zwycięska pieśń, i aby rywalizacja skończyła się w taki sposób, abyśmy wszyscy po meczu wracali do domu szczęśliwi - zakończył.