"Z nim zapomnijmy o sukcesach. Magazynier by z grupy wyszedł". Jan Tomaszewski znowu dał show

Jan Tomaszewski w swoim stylu skomentował dokonania reprezentacji Polski na mundialu w Katarze. Były piłkarz domaga się zwolnienia Czesława Michniewicza, bowiem uważa, że z tym selekcjonerem nie mamy szans na sukces.
Reprezentacja Polski pierwszy raz od 36 lat awansowała do fazy pucharowej mistrzostw świata. Nie wszyscy zgadzają się jednak z narracją sukcesu, którą prowadzi między innymi Czesław Michniewicz.
Zdecydowanym przeciwnikiem takiego podejścia do sprawy jest Jan Tomaszewski. Były piłkarz uważa, że wynik w Katarze został wyolbrzymiony.
- Kto, do jasnej cholery, postawił za cel wyjście z grupy? Zarząd, trener, premier, prezydent? Chryste Panie, co to znaczy wyjście z grupy? Moim zdaniem wyjście z grupy to był obowiązek. Jak się okazało, że wyszli z grupy, to mój Boże, skakali sobie do buzi, obejmowali się, jaki to oni wielki sukces zrobili. Mówili, że to historyczna sprawa. Histeryczna, a nie historyczna! Oni wyczołgali się z tej grupy, a nie wyszli! A po wyjściu z grupy nagle dzielili się pieniędzmi o wpół do trzeciej w nocy. Rany boskie, co tu się dzieje? - mówił w "Super Expressie" (więcej TUTAJ).
Emerytowany bramkarz podkreślił tym samym konieczność zmiany na stanowisku selekcjonera. Tomaszewski uważa bowiem, że Czesław Michniewicz nie jest w stanie zagwarantować realnych sukcesów.
- Jeśli nie przyjdzie nowy trener i nie zaczną grać do przodu, to zapomnijmy o sukcesach. Teraz będzie pytanie: czy wyjdziemy z grupy na EURO? Toż to magazynier poprowadzi tę drużynę i wyjdzie, bo będzie grało pół Europy - rzucił "Janek".
Włodzimierz Lubański, były reprezentacyjny kolega Tomaszewskiego, uważa, że stanowisko selekcjonera powinien objąć Roberto Martinez. O powodach takiego wyboru przeczytacie TUTAJ.