Z nim Szczęsny będzie rywalizował w Barcelonie. "Chłopie, ty się nie nadajesz"

Kontuzja Marca-Andre ter Stegena zupełnie wywróciła sytuację kadrową Barcelony. Niemiec ma pauzować aż osiem miesięcy. Tym samym włodarze "Blaugrany" podjęli decyzję o sprowadzeniu nowego golkipera.

Chwilowym następcą Ter Stegena okazał się Inaki Pena. Wydaje się jednak, że Hiszpan nie przekonuje sztabu szkoleniowego. Najlepszym dowodem na to determinacja w sprawie transferu Wojciecha Szczęsnego.

- Sprowadzenie Szczęsnego to jasny komunikat dla Inakiego Peni: "chłopie, na ten poziom to ty się nie nadajesz". W niedzielę pierwszy bramkarz doznaje bardzo poważnego urazu, a w środę Barcelona już ściąga nowego, który był na emeryturze - ocenił Maciej Łuczak w programie specjalnym Meczyki.pl.

Pena to wychowanek Barcelony i przez większość kariery pełnił rolę rezerwowego golkipera. Przełomowy mógł okazać się poprzedni sezon, w którym 25-latek dostał szanse ze względu na uraz Ter Stegena. Pena wystąpił wówczas w 17 meczach, zachował trzy czyste konta i nie zebrał zbyt dobrych opinii.

Teraz wydaje się, że Hiszpan nie ma szans w nadchodzącej rywalizacji ze Szczęsnym. Wątpliwości w tej sprawie rozwiewa Maciej Kruk z Eleven Sports.

- To bramkarz niesamowicie niepewny. Jestem ciekawy, jak zareaguje w dzisiejszym meczu z Getafe. W spotkaniu z Villarrealem było widać, że jest mocno zestresowany - stwierdził dziennikarz.

- Dziś staje przed bardzo trudnym wyzwaniem, wiedząc, że Szczęsny zostanie graczem Barcelony. Martwię się trochę o konstrukcję psychiczną Penii, bo nigdy nie był mocny w tym aspekcie. Transfer Szczęsnego na pewno wpłynie na jego podejście - dodał Kruk.

Więcej na temat transferu Szczęsnego mówiliśmy w programie specjalnym na kanale Meczyki.pl. Zapraszamy!