"Z nim już mielibyśmy awans na Euro 2024". Były kadrowicz krytykuje PZPN za zmianę selekcjonera
Paweł Kryszałowicz uważa, że to Polski Związek Piłki Nożnej przyczynił się do klęski reprezentacji Polski w eliminacjach mistrzostw Europy. Jego zdaniem szefowie federacji dokonali niepotrzebnej zmiany na stanowisku selekcjonera.
Reprezentacja Polski ma za sobą fatalny rok. W eliminacjach mistrzostw Europy biało-czerwoni wygrali zaledwie trzy z ośmiu meczów. Musieli uznać wyższość Albanii i Czech.
Kryszałowicz uważa, że wpłynęła na to zmiana selekcjonera, do której doszło po mistrzostwach świata. Jego zdaniem była niepotrzebna.
- Gdyby selekcjonerem pozostał trener Michniewicz nasza reprezentacja już miałaby zapewniony awans na Euro 2024. Nie musielibyśmy drżeć o uzyskanie promocji na turniej, na którym gra pół Europy - stwierdził Kryszałowicz w rozmowie z "tvpsport.pl".
- Michniewicz wiedział co robi, w przeciwieństwie do Fernando Santosa. Doskonale znał piłkarzy i przede wszystkim na mundialu osiągnął zamierzony cel. Źle postąpiono, że nie przedłużono z nim kontraktu. Są ludzie w PZPN-ie, którzy żałują, że tak się nie stało - dodał były kadrowicz.
Polacy drugą szansę na awans otrzymają w marcowych barażach. Kryszałowicz wcale nie jest pewny, czy zakończą się one sukcesem naszego zespołu.
- Obecnie wszystkiego możemy się spodziewać, ale nie porażki z Estończykami. Mamy jednak takie czasy, że w meczu z Walią lub Finlandią faworytem nie będziemy - podsumował Kryszałowicz.