"Z całym szacunkiem, nie graliśmy przeciwko Litwie". Kamil Glik ocenił mecz z Chile
Polska wygrała 1:0 z Chile. Kamil Glik na antenie "TVP Sport" wskazał kluczowe aspekty tego spotkania.
Glik w ostatnich tygodniach zmagał się z urazami. Stoper zdołał jednak na czas wrócić do zdrowia, aby być do dyspozycji Czesława Michniewicza.
- Każdy mecz reprezentacji jest dla mnie bardzo ważny, jest dla mnie zaszczytem. Miałem miesięczną przerwę z powodu kontuzji, w zeszłym tygodniu już wróciłem do grania, od dwóch tygodni byłem w treningu 100% - przyznał Glik.
- Być może chciałem rozegrać jedno czy dwa spotkania więcej, ale nie chciałem podejmować ryzyka, żeby zbyt wcześnie nie wrócić, bo gdyby mi się znowu coś przytrafiło, to już bym tego czasu nie nadrobił - kontynuował.
Polska nie zagrała dziś na najwyższym poziomie przeciwko Chile. Glik zwraca jednak uwagę na klasę rywala oraz to, że na szczęście żaden z reprezentantów Polski nie doznał urazu.
- Mecze na zero z tyłu zawsze są bardzo ważne. Dzisiaj wiemy, że to ostatni sprawdzian przed wyjazdem i fajnie, że wygraliśmy, ale najważniejsze, że taki mecz skończyliśmy w zdrowiu mimo, że graliśmy na ciężkim podłożu, co nie pomagało zawodnikom jak ja, którzy wracają po kontuzji - ocenił Glik.
- Chile ma dobrą drużynę, nie zapominajmy, że to ekipa, która nie jedzie na mundial, ale ma kilka indywidualności. Z całym szacunkiem, ale nie graliśmy przeciwko Litwie, jak w poprzednich latach - kontynuował.
- Do Kataru jedziemy po fajne wyniki, po fajne wspomnienia, żeby mieć po powrocie z tej wielkiej imprezy - dodał Glik.