Xavi zabrał głos nt. swojej przyszłości. Nie chce jeszcze wracać do FC Barcelony. "To oznacza wygraną Laporty"
Za nieco ponad miesiąc poznamy nowego prezesa FC Barcelony. Do tej pory głównym kandydatem na to stanowisko wydawał się Victor Font, który obiecał zatrudnić Xaviego na stanowisku szkoleniowca. Ten przyznał jednak, że na razie nie zamierza wracać do stolicy Katalonii.
Wybory na prezesa FC Barcelony odbędą się 24 stycznia. Dwoma faworytami w głosowaniu byli według mediów Victor Font oraz Joan Laporta. Kandydatura tego pierwszego stanęła jednak właśnie pod dużym znakiem zapytania.
Główną kartą przetargową tego pierwszego był bowiem powrót na Camp Nou klubowych legend na czele z Xavim, który miał objąć posadę szkoleniowca "Blaugrany". 40-latek otwarcie przyznał jednak, że nie zamierza zmieniać otoczenia przyszłego lata.
- Przeprowadziłem się do Kataru, aby dołączyć do Al-Sadd i przedłużyć moją karierę. Przeprowadzka z Barcelony, mojego miasta i klubu, który bardzo kocham, aby zacząć wszystko od nowa w miejscu w zupełnie innej części świata, okazała się bardzo dobrą decyzją dla mnie i całej mojej rodziny - powiedział Xavi.
- W tamtym czasie moja pasja do piłki wciąż była bardzo silna, ale jednocześnie wiedziałem, że nie mogę już dać tyle, ile bym chciał, takiemu klubowi jak Barcelona, gdzie trzeba wygrać każdy mecz. Byłem pod wielkim wrażeniem tego, co Katar chciał osiągnąć na boisku i poza nim, organizując mistrzostwa świata - dodał.
- Piłka nożna rozwija się tutaj w niesamowitym tempie. Wierzę, że mundial pomoże przenieść to na jeszcze wyższym poziom zarówno w Katarze, jak i w pozostałych krajach arabskich. Później nadejdzie czas na kolejny krok w mojej karierze. Na razie koncentruję się na moim czasie tutaj i jak najlepszym wykorzystaniu okazji do odegrania niewielkiej roli w ekscytującej podróży do mistrzostw świata w 2022 roku - zakończył.
Te słowa oznaczają, że Xavi nie obejmie Barcelony szybciej, niż w 2022 roku. A to może spowodować, że plan Victora Fonta na kierowanie klubem zupełnie się posypie. Obecnie głównymi faworytami wydają się Joan Laporta i Toni Freixa.
- List Xaviego i koncentracja na Katarze chyba de facto oznacza wygraną Joana Laporty. Nie mogę się doczekać komentarza Fonta, który każdy wywiad i wszystkie plany sprowadzał właśnie do osoby Xaviego - niezależnie od tego, czy miałby być trenerem, czy menedżerem w Barcelonie - ocenił Tomasz Ćwiąkała.