Xabi Alonso wierzy w cud w LM. "To może być coś epickiego"
Bayer Leverkusen w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów przegrał 0:3 z Bayernem Monachium, a w rewanżu będą musieli radzić sobie bez swojej największej gwiazdy. Mimo to trener "Aptekarzy", Xavi Alonso, wierzy w awans jego drużyny do ćwierćfinału.
Kilka dni temu "Die Roten" odnieśli nadspodziewanie łatwe zwycięstwo w meczu z krajowym rywalem. Podopieczni Vincenta Kompany'ego przed własną publicznością zwyciężyli 3:0.
Przed rewanżem znajdują się w komfortowej sytuacji, tym bardziej, że w Bayerze zabraknie kontuzjowanego Floriana Wirtza. Mimo to Xabi Alonso pozostaje pełen wiary w awans do kolejnej rundy.
- To dobry moment, aby pokazać, że jesteśmy kompletnym zespołem i możemy wygrać bez Floriana Wirtza. Chcemy to zrobić także dla niego, aby awansować dalej w Lidze Mistrzów i żeby mógł zagrać ponownie w tych rozgrywkach jeszcze w tym sezonie - powiedział Alonso.
- Nie ma dla nas większego testu niż jutrzejszy mecz bez Wirtza. Zarówno my, jak i kibice musimy wierzyć od pierwszej sekundy, że możemy to zrobić. To mecz, który może na długo zapisać się w naszej historii - podkreślił.
- Musimy grać z sercem, pasją, intensywnością i agresywnością. To szansa, której w naszych karierach możemy już nie dostać, więc trzeba spróbować wszystkiego i próbować do końca. Oczywiście, wiemy, że będzie to trudne, ale czasem z trudnej sytuacji może wyjść coś epickiego - dodał.
- Jesteśmy w sytuacji, w której nie mamy nic do stracenia. Tylko Bayern może coś stracić, 100% ich kibiców wierzy, że przejdą dalej. Jestem pewien, że niewielu kibiców Bochum wierzyło przy wyniku 0:2, a piłkarze wrócili i wygrali z Bayernem. W piłce nożnej zdarzają się nieoczekiwane rzeczy i jutro może się to powtórzyć - zakończył.