Wzruszający amulet młodego reprezentanta Polski. Nigdy nie zapomina o swojej mamie. "Cały czas jest blisko"
Jakub Kamiński dba o to, aby jego mama zawsze znajdowała się blisko. Młody reprezentant Polski przyznaje, że nosi przy sobie jej łańcuszek.
Jakub Kamiński należy do grona najbardziej utalentowanych zawodników młodego pokolenia w Polsce. Skrzydłowy zapracował na transfer do Wolfsburga i regularnie występuje na poziomie Bundesligi.
Jednocześnie kadrowicz Czesława Michniewicza musiał zmierzyć się z trudnymi momentami w swoim życiu. W 2020 roku zmarła jego mama.
Uczestnik tegorocznych mistrzostw świata dba jednak o to, aby jej siła towarzyszyła mu na każdym kroku. We wzruszającym wywiadzie dla portalu "WP Sportowe Fakty" opowiedział o wyjątkowym amulecie.
- Mama jest cały czas blisko. Noszę na sobie wisiorek, który do niej należał. Z literką "J" od Jolanty. Ja Jestem Jakub, też na "J", więc jesteśmy tym naszyjnikiem połączeni. Mama nosiła go cały czas. Po śmierci to ja przejąłem jej cząstkę. To daje mi siłę - powiedział Kamiński.
- Jeździła ze mną na wszystkie mecze w juniorach, dlatego boli mnie, gdy nie mogę przyjść na jej grób. Czasem chce po prostu usiąść na cmentarzu i porozmawiać. 18 października graliśmy z Wolfsburgiem mecz Pucharu Niemiec, a dwa dni wcześniej były urodziny mamy. Bardzo chciałem zapalić wtedy znicz na jej grobie. Ale jesteśmy z mamą w stałym kontakcie. Komunikujemy się przez to (Kuba pokazuje na literę "J"), mówię do mamy. Zawsze proszę tatę, żeby ładnie wszystko ułożył na grobie. Jest tam prawie codziennie i wysyła mi zdjęcia z cmentarza - powiedział reprezentant Polski.
- Brat mamy wysłał mi zdjęcie grobu. Powiedział, że byli z babcią na cmentarzu w dniu meczu, kilka godzin przed jego rozpoczęciem. Mówili mamie, że gram w pierwszym składzie i żeby trzymała za mnie kciuki. Wiem, że czuwała z góry. Do końca życia będę zmagał się z faktem, że mamy już nie ma. Na każdego przyjdzie pora - prędzej czy później - dodał.