Wzruszające pożegnanie trenera. Zostało mu kilka tygodni życia

Na początku 2024 roku Sven-Goran Eriksson przekazał straszną informację. 76-latek zdradził, że od kilku miesięcy choruje on na raka trzustki. W najlepszym wypadku został mu jedynie rok życia.

Pod koniec ubiegłego sezonu Szwed odwiedził stadiony Benfiki oraz Goeteborga, gdzie w przeszłości pracował jako szkoleniowiec. Znany trener mógł liczyć na gorące przywitanie ze strony kibiców.

Niedawno swoją premierę miał film dokumentalny pt. "Sven". Produkcja Amazon Prime opowiada o życiu byłego selekcjonera reprezentacji Anglii. W ostatniej scenie Eriksson pożegnał się z kibicami.

- Miałem dobre życie. Myślę, że wszyscy boimy się dnia, w którym umrzemy, ale życie to również śmierć. Musisz nauczyć się akceptować to takim, jakie jest. Mam nadzieję, że na końcu ludzie powiedzą, że byłem dobrym człowiekiem, ale wiem, że nie każdy tak powie - przekazał.

- Mam nadzieję, że zapamiętacie mnie jako pozytywnego faceta, który starał się zrobić wszystko, co mógł. Nie przepraszaj, uśmiechnij się. Dziękuję za wszystko, trenerom, graczom, kibicom, było wspaniale. Dbajcie o siebie i swoje życie. I żyjcie nim. Do widzenia - zakończył.

W przeszłości Sven-Goran Eriksson odpowiadał za wyniki Goeteborga, Fiorentiny, Benfiki, AS Romy, Lazio, Manchesteru City, Leicester City czy reprezentacji Wybrzeża Kości Słoniowej oraz Anglii.