Wznowiono śledztwo w sprawie śmierci Emiliano Sali. Nowe fakty ujrzały światło dzienne
21 stycznia 2019 roku zmarł Emiliano Sala. Wznowiono śledztwo w sprawie tragicznej śmierci napastnika.
Argentyńczyk zginął, lecąc awionetką nad kanałem La Manche. Dopiero w lutym znaleziono wrak samolotu oraz ciało piłkarza. W katastrofie zginął również pilot, David Ibbotson. Jego ciała nie znaleziono.
Śledczy postanowili powtórnie zbadać zwłoki Sali. Przeprowadzone badania wykazały, że jeszcze przed śmiercią poziom zatrucia organizmu Argentyńczyka przez tlenek węgla wyniósł 58%.
Doktor Basil Purdue cytowany przez portal "Sky Sports" stwierdził, że w momencie upadku awionetki Sala był nieprzytomny. Powodem zatrucia miał być niesprawnie działający układ wydechowy samolotu.
- Gdybyśmy mieli więcej krwi, pobrałbym więcej próbek. Fakt, że mieliśmy tylko jedną próbkę, wskazuje na wszystko, co mogłem uzyskać - stwierdził Purdue.
Ujawniono także, że Emiliano Sala był nałogowym palaczem. Przy okazji wypełniania formularza przed transferem do Cardiff City Argentyńczyk zataił tę informację.
- Skontaktowaliśmy się z agentką Sali, Melissą N'Diaye. Powiedziała nam, że palił on od jednego do pięciu papierosów dziennie - przyznała detektyw Sarah Gedge.