Wzmocnienie Barcelony może się wysypać. Wszystko z powodu Xaviego
W Barcelonie nie ma miejsca na nudę. Według medialnych doniesień niepewna przyszłość trenera ma wpływ na głośny ruch związany ze wzmocnieniem składu.
Pod koniec kwietnia Joan Laporta potwierdził, że Xavi Hernandez pozostanie w zespole na kolejny sezon. W ostatnich dniach doszło jednak do zwrotu akcji.
Prezes jest niezadowolony z powodu słów trenera dotyczących trudnej sytuacji finansowej klubu. Sternik "Blaugrany" zamierza zwolnić 44-latka. Jego następcą mógłby zostać Rafael Marquez, o czym szerzej piszemy TUTAJ.
Całej sytuacji uważnie przygląda się Guido Rodriguez. Barcelona planowała pozyskać mistrza świata na zasadzie wolnego transferu. Defensywny pomocnik nie planuje bowiem przedłużyć wygasającego kontraktu z Betisem.
Fabrizio Romano zdradził, że Xavi zaakceptował przyjście Rodrigueza, ponieważ widział dla niego miejsce w swojej układance. Potencjalne zwolnienie trenera może mieć wpływ na przyszłość Argentyńczyka. Niewykluczone, że zmiana szkoleniowca będzie oznaczała rezygnację z pozyskania Rodrigueza. Obie strony doszły do ustnego porozumienia, ale nie zostało ono przelane na papier.
Dotychczas Rodriguez wystąpił w 173 spotkaniach Betisu. Zanotował w nich dziewięć bramek i cztery asysty.
Potencjalnie Argentyńczyk miał w Barcelonie zająć miejsce Oriola Romeu. "Blaugrana" prawdopodobnie spróbuje sprzedać pomocnika, którego rok temu sprowadziła z Girony, płacąc 3,4 mln euro.