"Wysiadaj, bo strzelę ci w nogi". Straszne sceny po pożegnalnym meczu Diego Godina. Kibice grozili piłkarzom
W niedzielę swój ostatni mecz w karierze rozegrał Diego Godin. Kilka godzin po zakończeniu spotkania doszło do niebezpiecznych scen z udziałem kibiców Velez Sarsfield.
Niedzielne starcie Velez Sarsfield z Huracan był jednocześnie pożegnalnym występem Diego Godina, który podjął decyzję o zakończeniu piłkarskiej kariery. Jego zespół przegrał 0:1.
Porażka z niżej notowanym rywalem spotkała się z bardzo agresywną reakcją ze strony kibiców. Jak informuje portal "ESPN", kilka godzin po ostatnim gwizdku zawodnicy argentyńskiego zespołu stawili się w ośrodku treningowym, aby zabrać swoje samochody i wrócić do domu.
Na miejscu pojawili się jednak nie tylko piłkarze, ale także rozwścieczeni kibice. Kilku graczy wpadło w zasadzkę i nie mogło udać się w drogę powrotną do domu. Wobec innych użyto siły.
- Przyjechaliśmy do ośrodka, aby odebrać nasze samochody i wrócić do domu. Gdy wyszliśmy było już ciemno. Nagle w naszą stronę zaczęły jechać inne auta. Było ich pięć lub sześć - powiedział piłkarz Velez, Gianluca Prestianni.
- Uderzyli mnie dwa razy w twarz, a potem chwycili za kurtkę. Byłem bardzo przestraszony. Moi koledzy z drużyny nie chcieli wracać do domu, na wypadek gdyby byli śledzeni. Jednemu z nich powiedzieli nawet: "Wysiadaj z samochodu, bo strzelę ci dwa razy w nogi" - dodał 17-letni napastnik.
Według informacji podanej przez "ESPN" cześć zawodników na poważnie bierze pod uwagę odejście z klubu. Trener argentyńskiego zespołu, Sebastian Mendez oświadczył z kolei, że drużyna nie wróci do treningów aż do momentu, gdy władze nie zapewnią jej odpowiedniego bezpieczeństwa.
- Atletico Velez żałuje i zdecydowanie potępia sytuację, której doświadczyli wczoraj niektórzy z naszych graczy w pobliżu Villa Olimpica - napisał klub w komunikacie.
Po rozegraniu 27 kolejek piłkarze Velez Sarsfield plasują się na 25. miejscu w tabeli. Ich przewaga nad strefą spadkową wynosi zaledwie pięć punktów.