Boisko wpłynie na finał Ligi Mistrzów? Wyścig z czasem przed meczem Liverpoolu z Realem
Dopiero w nocy z środy na czwartek ułożono murawę, na której w sobotę Liverpool zagra z Realem o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Kulisy opisała brytyjska prasa.
Pierwotnie finał Ligi Mistrzów miał się odbyć w Sankt Petersburgu. UEFA decyzję zmieniła w lutym - po rosyjskiej napaści na Ukrainę spotkanie przyznano Paryżowi.
Gdy organizację meczu przenoszono na Stade de France, kalendarz stadionu był już wypełniony. W sobotę przed finałem zaplanowano na nim koncert. Po nim trzeba było błyskawicznie rozpocząć prace związane z układaniem boiska.
- Początkowo byliśmy gotowi położyć nową murawę w cztery do pięciu dni. Ze względu na finał Ligi Mistrzów stało się to większym wyzwaniem. Musieliśmy ułożyć murawę w 48 godzin - powiedział Benoit Lavallee z firmy zarządzającej Stade de France.
Całe przedsięwzięcie było skomplikowane. Trawa na Stade de France przyjechała z Hiszpanii - 500 rolek przywiozły 24 ciężarówki-chłodnie. Układanie boiska rozpoczęło się we wtorek o 2 w nocy i - jak zapewniają organizatorzy - odbywało się bez przerwy. Prace zakończono w czwartek o 1 w nocy.
W piątek obie drużyny zapoznają się z boiskiem na Stade de France. Odbędą się na nim oficjalne treningi przedmeczowe.
Murawa musi wytrzymać blisko miesiąc. Zaplanowano na nim jeszcze dwa mecze reprezentacji Francji - z Danią i Chorwacją - oraz finał ligi rugby.