Wyjątkowa dedykacja po golu i wygrana Liverpoolu. Salah skorzystał z fatalnego błędu bramkarza [WIDEO]
Piłkarze Liverpoolu w niedzielnym meczu Premier League okazali się zdecydowanie lepsi od Nottingham Forest i zasłużenie wygrali 3:0. Diogo Jota swoje trafienie zadedykował Luisowi Diazowi, który przeżywa rodzinny dramat.
Minionej nocy w mediach pojawiły się informacje o tym, że rodzice gwiazdora "The Reds" zostali porwani, a ojciec Diaza wciąż jest poszukiwany przez policję (więcej TUTAJ). Z tego powodu Kolumbijczyka zabrakło w kadrze na niedzielne spotkanie.
Jego koledzy początkowo nieco męczyli się z Nottingham Forest. W pierwszych 30 minutach goście dobrze się bronili, nie pozwalając Liverpoolowi na stworzenie klarownych sytuacji strzeleckich.
Później "The Reds" ruszyli jednak do ataku. Turner poradził sobie ze strzałem Darwina Nuneza, lecz przy dobitce Diogo Joty musiał skapitulować. Portugalczyk swoje trafienie zadedykował właśnie wspomnianemu Luizowi, prezentując jego koszulkę.
Jeszcze przed przerwą Liverpool zadał kolejny cios. W 35. minucie Nunez był już skuteczniejszy. Tym razem Urugwajczyk wykorzystał podanie Dominika Szoboszlaia i sam wpisał się na listę strzelców.
W drugiej części spotkania podopieczni Juergena Kloppa w pełni kontrolowali boiskowe wydarzenia. W 77. minucie fatalny błąd popełnił golkiper gości, prezentując Liverpoolowi kolejnego gola.
Turner wyszedł przed własne pole karne, starając się przeciąć podanie od Szoboszlaia. Minął się jednak z futbolówką, a skorzystał z tego Mohamed Salah, umieszczając piłkę w pustej bramce. W doliczonym czasie gry do siatki trafił jeszcze Gakpo, ale po analizie VAR dopatrzono się spalonego.
Finalnie Liverpool wygrał więc przed własną publicznością 3:0 i awansował dzięki temu na trzecie miejsce w ligowej tabeli. Nottingham zajmuje natomiast 15. lokatę.