"Wydarzyło się coś magicznego". Amorim nawiązał do Fergusona. Tak ocenił mecz z City

"Czerwone Diabły" przez więkoszść spotkania przegrywały na Erihad. Dzięki znakomitej końcówce spotkania goście ostatecznie zwyciężyli jednak 2:1 i dopisali do konta trzy punkty.

Zadowolenia z wygranej nie kryje Ruben Amorim. Jednocześnie Portugalczyk stara się jednak tonować nastroje i podkreśla, że jego podopieczni mają przed sobą jeszcze wiele pracy.

- To było niesamowite. Myślę, że na to zasłużyliśmy. To był bardzo trudny mecz, ale wierzyliśmy do końca. Udało nam się strzelić gola, potrzebowaliśmy tego zwycięstwa. To było ważne zarówno dla nas, jak i dla naszych kibiców - powiedział Amorim.

- Byliśmy w grze przez 90 minut i to bardzo dobra rzecz. W meczu z Arsenalem graliśmy dobrze w pierwszej połowie, ale oni nie wierzyli, że możemy wygrać. Dziś było zupełnie inaczej - podkreślił.

- Ja też wierzyłem w wygraną. Później nastąpił "Fergie Time" i wydarzyło się coś magicznego. To był dla nas dobry dzień. Musimy poprawić jeszcze wiele rzeczy, ale chłopaki zasłużyli na zwycięstwo - ocenił.

- Kibice tego potrzebują. Tak samo jak my, ale po prostu musimy to kontynuować. Rozumiem szczęście naszych kibiców, lecz musimy kontynuować dobrą grę - zakończył.