Wychowanek Chelsea przejechał się po klubie. Latem wypchnięto go z drużyny
Conor Gallagher w zeszłym sezonie był absolutnie kluczową postacią w londyńskiej Chelsea. Latem odszedł jednak do Atletico Madryt. Teraz szczerze ocenił postępowanie "The Blues".
24-latek w poprzedniej kampanii rozegrał aż 50 oficjalnych meczów w Chelsea. Zdobył siedem bramek i zaliczył dziewięć asyst. Zakładał także opaskę kapitana.
Dzięki dobrej grze w barwach "The Blues" dostał powołanie do reprezentacji Anglii na EURO 2024. Jego sytuacja w klubie zmieniła się jednak na gorsze.
Pochettino został zwolniony, a dla Enzo Mareski Gallagher nie był już niezastąpiony. Wręcz przeciwnie - wychowanka postanowiono sprzedać.
Ostatecznie Anglik trafił do Atletico Madryt. Teraz w rozmowie z Daily Mail przyznał, że nie wierzy, iż nie był już potrzebny na Stamford Bridge.
- Miałem dobry sezon. Można się było o tym przekonać, widząc, jak Pochettino wystawia mnie w każdym meczu. Pokazał, ze mi ufa - przyznał Gallagher.
- Kibice również docenili to, co zrobiłem na boisku. Nie sądzę, aby to była prawda, że nie pasuję do systemu Enzo Mareski - zakończył.