"Wszystko wydarzyło się na przełomie dwóch dni". Kulisy niespodziewanej zmiany trenera w Stali Mielec
Jeszcze przed przerwą reprezentacyjną doszło do niespodziewanej zmiany na stanowisku trenera Stali Mielec. Szansę otrzymał Kamil Kiereś, a całe rozmowy trwały raptem dwa dni.
20 marca z pracą trenera Stali Mielec pożegnał się Adam Majewski. Szkoleniowiec został niespodziewanie zwolniony w związku ze słabymi wynikami drużyny w 2023 roku.
Tym samym przed szansą stanął Kamil Kiereś, który wskoczył w miejsce 49-latka. Dla 48-latka jest to powrót do Ekstraklasy po niespełna roku rozłąki - ostatnio w elicie prowadził Górnik Łęczna.
Teraz nowy szkoleniowiec Stali opowiedział o kulisach dotyczących jego pojawienia się w klubie. Okazało się, że negocjacje potrwały zaledwie dwa dni.
- To był bardzo dynamiczny temat. Wszystko wydarzyło się na przełomie dwóch dni. Wcześniej otrzymywałem oferty z pierwszej ligi, ale nie byłem do nich przekonany. W przypadku Stali zdecydowałem, że Ekstraklasie się nie odmawia. Działacze byli bardzo zdeterminowani, konkretni i bardzo szybko doszliśmy do porozumienia - zdradził na konferencji prasowej.
- Pracuję w tym zawodzie bardzo długo. Presja jest od zawsze i jestem z nią zapoznany. Jestem przygotowany na oceny, pochwały, ale i krytykę - podsumował.
Kolejny mecz w Ekstraklasie mielczanie rozegrają 3 kwietnia, kiedy zmierzą się z Jagiellonią Białystok. Obecnie Stal ma trzy punkty przewagi nad strefą spadkową.
Więcej o nowym rozdziale w karierze Kieresia możecie przeczytać TUTAJ. Doświadczony szkoleniowiec udzielił "Meczykom" wywiadu niedługo po zatrudnieniu.