"Wszystko idzie w złym kierunku". Gwiazdor City nie owija w bawełnę
Manchester City po raz pierwszy od ponad sześciu lat przegrał trzy mecze z rzędu. Po wysokiej porażce ze Sportingiem Lizbona głos zabrał Bernardo Silva.
Ostatni tydzień był bardzo nieudany dla "The Citizens". Zespół Pepa Guardioli przegrał z Tottenhamem w Pucharze Ligi Angielskiej, z Bournemouth w Premier League oraz ze Sportingiem Lizbona w Lidze Mistrzów.
Po raz ostatni serię trzech porażek z rzędu Manchester City miał w kwietniu 2018 roku. Mistrzowie Anglii przyzwyczaili raczej do seryjnych zwycięstw.
Teraz mają jednak kryzys. Nie zamierza ukrywać tego Bernardo Silva, który po meczu ze Sportingiem zabrał głos ws. ostatnich wyników.
- Jesteśmy teraz trochę w ciemnym miejscu. Wszystko wydaje się iść w złym kierunku - powiedział Portugalczyk, którego cytuje Fabrizio Romano.
- Nawet gdy gramy dobrze, nie wykorzystujemy swoich szans. Do tego zbyt łatwo tracimy bramki - przyznał.
Okazję na rehabilitację "The Citizens" będą mieli już w najbliższą sobotę. Jeszcze przed przerwą reprezentacyjną zmierzą się z Brighton.