"Wstyd. Głupio to teraz mówić". Piłkarz Legii Warszawa grzmi po porażce z Molde. Przyznał się do błędu [WIDEO]
Legia Warszawa w rewanżowym meczu 1/16 finału Ligi Konferencji przegrała aż 0:3 z norweskim Molde. Po spotkaniu w język nie gryzł się obrońca "Wojskowych", Radovan Pankov.
Serbski stoper źle zachował się przy pierwszym golu dla rywali, kiedy nie zdołał przeciąć piłki lecącej na lewe skrzydło. Pankov nie kryje tego, że w tej sytuacji powinien zachować się lepiej.
- To wstyd stracić u siebie trzy gole z kimkolwiek. To się nie może zdarzyć, nawet jeśli rywalem byłby Real Madryt, czyli najlepsza - według mnie - obecnie drużyna na świecie - powiedział Pankov.
- Dotknąłem piłki przy pierwszym golu, był to mój błąd. Zaatakowałem piłkę lewą nogą, powinienem prawą. Trąciłem piłkę, a ta później odbiła się od przeciwnika. On też był zaskoczony, ale wykorzystał tę sytuację. Fredrik Gulbrandsen dobrze odnalazł się w polu karnym - ocenił.
Co ciekawe, Pankov wyraził jednocześnie opinię, że Legia wcale nie była gorsza od Molde w całym dwumeczu, mimo że przegrała go 2:6. Teraz stoper ma nadzieję na dobre wyniki "Wojskowych" w Ekstraklasie.
- W tym dwumeczu było zbyt wiele indywidualnych błędów. Molde wygrało z nami 6:2, głupio to teraz mówić, ale nie czułem, że są od nas mocniejsi. Czułem, że jesteśmy na podobnym poziomie. Za dużo było błędów indywidualnych - stwierdził.
- Musimy wyczyścić swoje głowy i skupić się na lidze, która wciąż jest do wygrania. Porozmawiajmy o tym, gdzie jesteśmy, w maju. Teraz mamy luty i w lidze wszystko jest możliwe. Nie jestem wróżbitą, nie wiem ile punktów może dać mistrzostwo. Liga jest w tym sezonie bardzo zacięta. Mamy dobry terminarz i moim zdaniem jesteśmy najlepsi w Ekstraklasie - zakończył.