"Wstyd". Farerzy źli po przegranym meczu z Polską. Bolesne oceny lokalnych mediów, liczyli na więcej

Wyspy Owcze zajmują ostatnie miejsce w swojej grupie eliminacji EURO 2024. W czwartek reprezentacja tego kraju przegrała z Polską 0:2 (0:1) w meczu domowym. Chociaż biało-czerwoni byli faworytami, to gospodarze liczyli na lepszy rezultat.

W farerskich mediach dominuje rozczarowanie związane z wynikiem, ale i przebiegiem całego spotkania. Według portalu "Dimma.fo" porażka z zawodnikami Michała Probierza, to... wstyd.

- To wstyd dla naszych zawodników, że sytuacja po porażce 0:2 jest tak złą. Straciliśmy jednego zawodnika i trzeba będzie mocno się postarać. Teraz czeka nas niedzielny mecz z Czechami, którzy też mają problem. Ostatnio przegrali 0:3 z Albanią (...) Popełniliśmy błąd przy pierwszej bramce, później czerwona kartka i po meczu - czytamy na wspomnianym portalu.

Krytyczny jest też serwis "In.fo". Znów mowa jest o rozczarowaniu. Dziennikarze z Wysp Owczych czują bowiem, że zdarzały się sytuacje, gdy gospodarze byli w stanie realnie zagrozić przyjezdnym. Ostatecznie jednak Wojciech Szczęsny ani razu nie został zmuszony do interwencji po celnym strzale.

- To było duże rozczarowanie. Zaraz po tym, jak w 4. minucie Polacy strzelili gola, jedynym pytaniem było to, jak wysokie będzie ich zwycięstwo. Przyczyną utraty bramki był błąd w obronie. W pewnym momencie pierwszej połowy mieliśmy dobrą okazję, ale nie zdołali oddać strzału. W drugiej było więcej stykowych sytuacji i gry do przodu, ale nasza postawa w defensywie nie była zbyt przekonująca - podsumowano.

Tym samym żadna ze stron nie jest do końca usatysfakcjonowana po starciu w Thorshavn. Wśród Polaków też nie brakuje krytycznych komentarzy - swoje uwagi wygłosili między innymi Piotr Zieliński i Michał Pol, co opisywaliśmy TUTAJ.