Wraca temat transferu Bernardo Silvy. Pomocnik Manchesteru City "ma bzika" na punkcie jednego klubu

W poprzednim sezonie Bernardo Silva pomógł Manchesterowi City wygrać potrójną koronę. Teraz 28-latek znów jest łączony z potencjalną zmianą pracodawcy.
Już rok temu Portugalczyk był przymierzany do FC Barcelony. "Blaugrana" wykazywała zainteresowanie pomocnikiem, jednak ostatecznie nie udało jej się sfinalizować tego transferu.
Wydawało się, że w tym okienku temat przenosin Silvy na Camp Nou definitywnie ucichł. Katalończycy nadal nie uporali się z problemami finansowymi, przez co choćby Vitor Roque dopiero za rok dołączy do drużyny Xaviego.
Dziennikarze "Mundo Deportivo" informują jednak, że przenosiny Bernardo do Barcelony są możliwe. Kluczowa ma być sama wola zawodnika, który według doniesień marzy o grze dla mistrzów Hiszpanii.
Włodarze "Dumy Katalonii" zdają sobie oczywiście sprawę z tego, jak trudno będzie pozyskać reprezentanta Portugalii. Mimo wszystko klub chce spełnić życzenie Xaviego, który widzi w Silvie materiał na jednego z liderów składu.
- Bernardo Silva ma bzika na punkcie dołączenia do Barcelony. Widział, jak Ilkay Guendogan trafia do "Blaugrany", a jego zainteresowanie klubem obudziło się na nowo. "Barca" wie, że to będzie bardzo skomplikowana operacja, ale Xavi chce tego piłkarza i wierzy, że z nim jego drużyna byłaby wyraźnym kandydatem do wygrania Ligi Mistrzów - czytamy na łamach "Mundo Deportivo".
Ewentualny transfer z pewnością wiązałby się z ogromną kwotą odstępnego. Portal "Transfermarkt" aktualnie wycenia pomocnika na 80 mln euro.
Dotychczas Portugalczyk rozegrał 306 spotkań dla City, notując 55 bramek i 59 asyst. Jego umowa z klubem obowiązuje do 2025 roku.