Wprost mówi o niedoszłym transferze do Barcelony. Wyjawił, dlaczego się nie udało
W trakcie letniego okienka Barcelonie nie udało się zrealizować wszystkich planów transferowych. Jednym z zawodników, którzy mieli trafić na Camp Nou okazał się Marc Pubill.
Przed rozpoczęciem sezonu 2024/25 Barcelona szukała nowego zawodnika na prawą stronę Barcelony. W oko katalońskiego klubu wpadł Marc Pubill. Złoty medalista olimpijski miał trafić do Atalanty, ale został w Almerii, co opisywaliśmy TUTAJ.
Ostatecznie jednak "Blaugrana" nie wykorzystała transferowego zamieszania. Tym samym Hiszpan wciąż występuje na poziomie drugiej ligi, gdzie zbiera świetne recenzje. W rozmowie z Relevo wyjawił, dlaczego temat przeprowadzi do Katalonii upadł latem.
- Było blisko. Od początku wiedzieliśmy, że sprawa będzie skomplikowana ze względu na kwestię financial fair play i ostatecznie się nie udało, ale było blisko - stwierdził.
- Wiem jednak, że Barcelona wciąż mnie obserwuje. To ekscytujące - dodał.
Należy się więc spodziewać, że sprawa transferu Pubilla wróci po zakończeniu bieżących rozgrywek. Do tego czasu 21-latek ma szlifować się w Almerii. Na ten moment wystąpił dla niej w 35 meczach, strzelił gola i zanotował dwie asysty.
Kontrakt defensora obowiązuje do 30 czerwca 2029 roku. Dotąd Almeria wyceniała swojego lidera na około 15 mln euro.