Wpadka wychowanka Barcelony w Ekstraklasie. Pomógł Cracovii [WIDEO]

Motor próbował objąć prowadzenie już 2. minucie. Jacques Ndiaye przygotował sobie pozycję do strzału, ale przeniósł piłkę nad bramką gości z Krakowa. W odpowiedzi Ajdić Hasić posłał kąśliwą centrę z rzutu wolnego. Żaden z jego kolegów nie skończył akcji.

Niedługo potem Hasić sam próbował wpisać się na listę strzelców. Sergi Samper zdołał zablokować Bośniaka. W następnej akcji Tratnik zatrzymał Janasika. Ewentualny gol i tak nie zostałby uznany z powodu spalonego.

Po dwóch kwadransach Filip Rózga chciał strzelić gola z dystansu. Tratnik poradził sobie z uderzeniem 18-latka. Po drugiej stronie boiska Scalet i Ceglarz przeprowadzili ciekawą dwójkową akcję, która zakończyła się skuteczną interwencją Kakabadze.

Pod koniec pierwszej połowy Ravas złapał futbolówkę po strzale Mraza. Do przerwy w Lublinie utrzymał się bezbramkowy remis.

W 51. minucie Rózga lewą nogą kropnął z dystansu obok bramki. Po chwili 18-latek trafił w światło bramki, ale Tratnik był na posterunku. W 55. minucie Scalet uratował Motor, wybijając piłkę sprzed linii bramkowej.

Podopieczni Dawida Kroczka przejęli kontrolę nad piłką i szukali okazji, która pozwoliłaby otworzyć wynik. Cracovia dopięła swego w 68. minucie. Hasić przerzucił piłkę nad defensywą Motoru, a Perković strzelił gola głową.

W doliczonym czasie gry siły na boisku się wyrównały. Drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Kakabadze.

Cracovia wygrała 1:0 i awansowała na szóste miejsce w ligowej tabeli. Motor spadł na siódmą lokatę.