Wojciech Szczęsny wzywa FIFA i UEFA do podjęcia działań ws. Rosji. "Nie mogę stać bezczynnie i udawać"
Wojciech Szczęsny dołączył się do wsparcia dla Ukrainy. Polski bramkarz opublikował emocjonalny post na Instagramie, w którym dzieli się swoją refleksją na ten temat.
Reprezentacja Polski nie zagra w marcu z Rosją. Mecz eliminacyjny w ramach barażu do mistrzostw świata w Katarze się nie odbędzie. Wszyscy przedstawiciele biało-czerwonych poparli tę inicjatywę, publikując wspólne oświadczenie. Znajdziecie je TUTAJ.
Indywidualny głos w sprawie zabrał Wojciech Szczęsny. Gracz Juventusu jest związany z Ukrainą w sposób szczególny. Jego partnerka - Marina Łuczenko - urodziła się właśnie za naszą wschodnią granicą.
- Moja żona urodziła się na Ukrainie, w żyłach mojego syna płynie ukraińska krew, część naszej rodziny nadal mieszka na Ukrainie, wielu moich pracowników to Ukraińcy i są oni wspaniałymi ludźmi. Widząc cierpienie na ich twarzach i strach o swój kraj, uświadomiłem sobie, że nie mogę stać bezczynnie i udawać, że nic się nie stało - napisał bramkarz na Instagramie.
- W chwili, gdy Putin zdecydował się na inwazję na Ukrainę, wypowiedział wojnę nie tylko Ukrainie, ale także wszystkim wartościom, za którymi opowiada się Europa. Wolność, niepodległość, ale przede wszystkim pokój. Mieliśmy zagrać z Rosją w meczu barażowym o udział w mundialu w Katarze. I choć serce mi pęka, gdy to piszę, sumienie nie pozwala mi grać - dodał.
- Reprezentowanie swojego kraju to największy zaszczyt w karierze piłkarza, ale to wciąż jest wybór. Odmawiam gry przeciwko piłkarzom, którzy postanowili reprezentować wartości i zasady Rosji! Nie zgadzam się stać na boisku w barwach mojego kraju i słuchać hymnu narodowego Rosji! Odmawiam udziału w imprezie sportowej, która legitymizuje działania rosyjskiego rządu. Wiem, że mój wpływ może być tylko symboliczny, ale wzywam FIFA i UEFA do podjęcia działań i pociągnięcia Rosyjskiej Federacji Piłkarskiej do odpowiedzialności za swoje czyny - zaznaczył Szczęsny na koniec.
To najpoważniejsze oświadczenie opublikowane przez jakiegokolwiek reprezentanta Polski w temacie agresji Rosji na Ukrainę. Co więcej, reprezentant Polski zamieścił je w języku angielskim, dzięki czemu sprawa niebawem może zyskać zasięg globalny.