Wojciech Szczęsny ocenił nowicjuszy w polskiej kadrze. "Grali z jajem"

Wojciech Szczęsny ocenił nowicjuszy w polskiej kadrze. "Grali z jajem"
PressFocus
Reprezentacja Polski nie zdołała wywalczyć choćby punktu w spotkaniu z Belgią. Wojciech Szczęsny żałuje, że "Bialo-Czerwoni" nie wykorzystali dobrych sytuacji na gola, ale pozytywnie ocenia występ swój oraz kolegów z kadry.
Dalekie od optymalnego było między innymi zestawienie defensywy. Ze względu na kontuzję Jana Bednarka od pierwszej minuty wystąpił Mateusz Wieteska. Szczęsny pozytywnie ocenił jednak grę gracza Legii.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Kiwior rozegrał drugi mecz w reprezentacji, Wieteska pierwszy i grali z jajem. Byliśmy blisko siebie, żeby im pomagać. Zostawić ich jeden na jednego z takimi zawodnikami jak Hazard to szybka droga do klęski. Dobrze się asekurowaliśmy i uważam, że ich gra dobrze wyglądała - powiedział Szczęsny.
Dla bramkarza Juventusu był to pierwszy mecz o stawkę od kilku tygodni. W rozmowie z "TVP Sport" nie ukrywał, że potrzebował trochę czasu, aby na Narodowym znów nabrać pewności siebie.
- Trochę inaczej się gra, gdy przez ponad miesiąc nie występowało się w oficjalnym spotkaniu. Zaczyna się trochę bezpieczniej, aby później wejść w mecz. W drugiej połowie czułem się bardzo dobrze, parę razy podjąłem ryzyko na przedpolu, ale mecz jest przegrany, także nie jestem zbyt zadowolony - przyznał.
- Wiadomo było, że szukaliśmy tych okazji z kontry. Nie chcieliśmy się otwierać, bo kiedy tylko to robiliśmy i traciliśmy piłkę w ataku pozycyjnym, to były duże przestrzenie między formacją obronną i pomocą - podkreślił.
- Rywale zawsze mieli w środku Edena Hazarda, napastnika, który wychodził do piłki i tam było dużo miejsca. Musieliśmy być zamknięci, aby ograniczyć ich sytuacje strzeleckie i próbować szans z kontry. Mieliśmy te okazje i szkoda, że żadna z nich nie wpadła - dodał.

Przeczytaj również