Wojciech Kowalczyk skrytykował Zbigniewa Bońka. "To jest poziom wyborów Dariusza Mioduskiego"

Wojciech Kowalczyk krytykuje Zbigniewa Bońka za zatrudnienie Paulo Sousy. Jego zdaniem były prezes PZPN nie był do końca świadomy, z kim podpisał kontrakt.
Sousa po niespełna roku pożegnał się z reprezentacją Polski. Portugalczyk rozwiązał umowę, by przenieść się z Flamengo Rio de Janeiro.
51-latek już z poprzednimi klubami rozstał się w nieciekawych okolicznościach. Kowalczyk podkreśla, że Boniek powinien brać to pod uwagę.
- Trzeba było rzetelnie sprawdzić, jak Sousa zachowywał się wobec innych pracodawców. Czy był uczciwy i lojalny, czy wręcz przeciwnie, mocno kręcił. Jakby Boniek to sprawdził, wiedziałby, że Sousa kręci. Ale nie sprawdził - stwierdził Kowalczyk w swoim felietonie na "Weszlo.com".
Były reprezentant Polski uważa, że Boniek nie miał ręki do wybierania selekcjonerów. Poza Sousą namaścił na tę funkcję Adama Nawałkę i Jerzego Brzęczka.
- Kadencja Bońka przyniosła nam trzech selekcjonerów – dobrego, słabego i tragicznego. To jest mniej więcej poziom wyborów Dariusza Mioduskiego. A przecież jeden się zna na piłce, a drugi nie - podsumował Kowalczyk.
Na razie nie wiadomo, kto będzie następcą Sousy. Pracą w Polsce jest zainteresowany m.in. Fabio Cannavaro. Więcej TUTAJ.