Wojciech Kowalczyk pesymistycznie przed Hiszpanami. "Będzie problem, jak za szybko gonga dostaniemy"

Wojciech Kowalczyk skomentował skład reprezentacji Polski na mecz z Hiszpanią. Były piłkarz przedstawił swoje opinie w programie "Hejt Park" na antenie "Kanału Sportowego".
Paulo Sousa zdecydował się dziś zmienić ustawienie względem spotkania ze Słowacją. Dziś zagramy w formacji z dwoma napastnikami.
- Jest to skład bardzo ofensywy jak na Hiszpanię, ale może tak musimy zagrać, jak np. Węgrzy dzisiaj. Czyli niekoniecznie obawiając się o stratę gola, bo i tak go pewnie stracimy - stwierdził Kowalczyk na "Kanale Sportowym".
- Za tego szkoleniowca, zostawiam Andorę, bo się nie liczy, to straciliśmy jedną bramkę z Rosją, a tak to w każdym spotkaniu po dwie, z Węgrami nawet trzy - kontynuował były reprezentant Polski.
- Ja się obawiam, patrząc na środek pomocy o odbiór. Jestem przekonany, że w pierwszych piętnastu minutach dostaniemy przynajmniej trzy prostopadłe piłki między pary Glik-Bednarek, Glik-Bereszyński - przewiduje Kowalczyk.
Skład może sugerować to, że Sousa nie ma zamiaru się bronić. Portugalczyk wystawił dziś wielu zawodników o zdecydowanie ofensywnych inklinacjach.
- Może ta szybkość Jóźwiaka, Lewandowskiego, Świderskiego pozwoli nam na kilka wypadów z kontry, tylko to będzie problem, jeśli za szybko gonga dostaniemy. Wszyscy wiedzą, że Puchacz wybitny w tyłach nie jest, Jóźwiak to samo. On zawalił przy pierwszej bramce ze Słowacją - zauważył Wojciech Kowalczyk.
- Gdyby nas szybko Hiszpanie napoczęli, nie widzę w tym składzie kogoś, kto mógłby dobrze bronić. Wtedy trzeba by spróbować taktyki "na nich", ale wiemy, jak to się może skończyć - dodał.
TUTAJ obejrzysz cały materiał.