Wojciech Kowalczyk jak walec! "On jest zbędny reprezentacji. Wystarczy"

To nie był dobry mecz Pawła Dawidowicza przeciwko Chorwacji. Obrońca Hellasu Werona właściwie podarował trzeciego gola rywalom, popełnił też błąd przy drugiej bramce. Następnie zszedł z boiska jeszcze przed przerwą, sygnalizując uraz. Z Kamilem Piątkowskim, który go zmienił, Polacy nie stracili już żadnego gola i odrobili wynik z 1:3 na 3:3.

Po ostatnim gwizdku bez ogródek występ Dawidowicza skomentował Wojciech Kowalczyk. Ekspert Kanału Zero "przejechał się" po defensorze.

Kowalczyk przyznał wprost, że jego zdaniem zawodnik Hellasu nie jest tej kadrze potrzebny.

- Paweł Dawidowicz jest zbędny reprezentacji Polski. I niech mi tu nawet Michał Probierz nie mówi, że [Dawidowicz] miał uraz. Nie miał żadnego urazu. On ma uraz od samego początku. On całe to dziesięciolecie od powołania od Adama Nawałki - rozwalał [się], nie przyjeżdżał na kadrę, ma bardzo mało występów jak na środkowego obrońcę - argumentował były napastnik. - Ktoś kiedyś porównał go do zawodnika, który potrafi wyprowadzić piłkę. Nie potrafi. Rozegrania nie potrafi. To znaczy potrafi, ale do przeciwnika. W ustawieniu mało zwrotny...

- Nie wiem, co tam widzą [w nim] we Włoszech... Może lepiej niech tam sobie gra, jak mu się fajnie powodzi, ale w reprezentacji to jest zawodnik zbędny - znów podkreślił Kowalczyk. - On nam zawalił dzisiejsze spotkanie. Patrząc z perspektywy tego, jak wszystko wyglądało, my ten mecz mogliśmy - nie mówię, że spokojnie - ale wygrać - skwitował.

Paweł Dawidowicz został najniżej ocenionym przez nas piłkarzem reprezentacji Polski. Wszystkie noty znajdziecie TUTAJ.