Wojciech Kowalczyk dosadnie skomentował transfer Michała Karbownika. "W Legii Warszawa zrobiono mu krzywdę"

Wojciech Kowalczyk dosadnie skomentował transfer Michała Karbownika. "W Legii zrobiono mu krzywdę"
Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Michał Karbownik pod koniec letniego okienka został sprzedany do angielskiego Brighton. W programie "Stan Futbolu" Legię Warszawa krytykował Wojciech Kowalczyk. Były piłkarz uważa, że mistrzowie Polski zrobili młodemu piłkarzowi krzywdę, rzucając go po różnych pozycjach.
Przez długi czas wydawało się, że Michał Karbownik pobije transferowy rekord Ekstraklasy. Ostatecznie Legia Warszawa zainkasowała za zawodnika 5,5 miliona euro. W sezonie 2020/2021 piłkarz będzie jeszcze występował w barwach Legii.
Dalsza część tekstu pod wideo
W programie "Stan Futbolu" analizowano transfery zawodnika "Wojskowych" oraz Jakuba Modera. Mistrzów Polski ostro krytykował Wojciech Kowalczyk.
- Jestem przekonany, że zrobiono mu krzywdę. Dzisiaj musielibyśmy poświęcić ze dwie godziny na program o tym, gdzie ten Karbownik powinien tak naprawdę grać. Nie wiemy czy na lewej obronie, czy na prawej obronie, czy w środku pola. W przypadku Modera wiemy, że zajmuje środek boiska - powiedział były piłkarz.
- Z Karbownikiem jest ten problem, iż chłopak dopiero co wszedł do poważnej piłki, jest w niej rok i nie wiemy, gdzie ma grać. Przesunięto go na prawą obronę, Vesović wróci po kontuzji i damy go do środka. Chciałbym, aby ten zawodnik znalazł jedną pozycję i pograł na niej cały rok. Teraz wszyscy krzyżują mu plany, stąd też pewnie za granicą stwierdzili, że nie będą płacić 10 milionów, bo nie wiedzą, kogo tak naprawdę kupują - zakończył Kowalczyk.
Krzysztof Stanowski twierdzi, że winę za całą sytuację ponosi przede wszystkim menadżer Karbownika, Mariusz Piekarski. Jednocześnie nie wyklucza jednak, że młody piłkarz poradzi sobie w Premier League.
- Nie wiem, czy nie jesteśmy ofiarami jego menadżera, Mariusza Piekarskiego, który w kółko wmawia wszystkim, że to jest pomocnik. Z całym szacunkiem, ale być może to Aleksandar Vuković znalazł mu optymalną pozycję, nawet jeśli zrobił to przez przypadek. Przestańmy go rozpatrywać jako piłkarza, który może grać na innej pozycji. Gdyby nie Mariusz Piekarski, on miałby zdefiniowaną pozycję. To jedyna osoba, która wprowadza zamęt - stwierdził Stanowski.
- Na Karbownika wszyscy patrzą trochę jak na piłkarza, który w Brighton jest „na doczepkę”. Ale on dobrze odnajduje się w takich sytuacjach. Umie sobie wtedy radzić - dodał.

Przeczytaj również