Włoskie media miażdżą Balotelliego. "Apatyczny i ociężały. Nie miał ochoty do gry"

Balotelli był bodaj najsłabszym zawodnikiem piątkowego spotkania. Włoch rzadko był przy piłce i nie stwarzał zagrożenia dla bramki Łukasza Fabiańskiego.

- Desperacko krążył między Glikiem i Bednarkiem. Nie miał ochoty do gry - oceniła "La Gazzetta dello Sport".

- Apatyczny, ociężały, nękany przez polskich obrońców. Cały czas grał tyłem do bramki. Kiedy schodził z boiska, jego wzrok był wbity w murawę. Przygniatało go rozczarowanie - dodał "Corriere dello Sport".

Bardzo surowo występ gracza Nicei ocenił Marco Tardelli, mistrz świata z 1982 roku, który obecnie występuje jako ekspert telewizji Rai.

- Jestem wielkim wielbicielem Balotelliego, ale w piątek naprawdę mnie wkurzył. Jeśli ma problemy kondycyjne, powinien usunąć się na bok. Kiedy wszedł za niego Andrea Belotti, natychmiast podkręciliśmy tempo. Szybko przyszły efekty w postaci lepszej gry. Belotti ma wielkiego ducha walki, poświęca się. Balotelliemu tego brakuje - stwierdził Tardelli.

Piłkarza w obronę wziął tylko dziennik "Tuttosport". Według niego nie pomogli mu koledzy z drużyny.

- Balotelli jest daleko od szczytu sprawności fizycznej, ale nie jest jego winą, że miał tak małe wsparcie ze strony kolegów - dodaje "Tuttosport".