Włodarze Bayernu blefowali? Lucas Hernandez przekonuje, że jest zdrowy

Zamieszanie na linii Bayern Monachium - reprezentacja "Trójkolorowych" rozpoczęło się przed kilkoma dniami. Hernandez, który nie zagrał w meczu Ligi Mistrzów przeciwko Tottenhamowi (7:2) i bundesligowym starciu z Hoffenheim (1:2) dostał zaproszenie od Didiera Deschampsa na zgrupowanie kadry.

To nie spodobało się władzom mistrza Niemiec. Oświadczenie w tej sprawie wydał Karl-Heinz Rummenigge, który oświadczył, że selekcjoner Francuzów go "zirytował".

Głos zabrał również klubowy lekarz, Hans-Wilhelm Mueller-Wohlfahrt, według którego 23-latek nie ma najmniejszych szans na grę.

Tymczasem podczas środowej konferencji prasowej Hernandez zaskakująco stwierdził, że czuje się zdrowy.

- Jeżeli trener zechce na mnie postawić, mogę zacząć od pierwszej minuty. Wszystko jest w porządku - mówił.

Jednocześnie, defensor odniósł się do komentarzy władz Bayernu, które jego zdaniem podyktowane były zwyczajną troską.

- Klub zawsze chce dla swoich piłkarzy jak najlepiej - uznał.

Reprezentacja Francji zagra w ciągu najbliższych dni z Islandią (11 października) i Turcją (14 października).