Właśnie odszedł z Bayernu, teraz uderza w klub. "Nagelsmann nie ma tam dużo do powiedzenia"
Corentin Tolisso rozstał się niedawno z Bayernem Monachium. W rozmowie z "L'Equipe" ostro wypowiedział się na temat niemieckiego klubu. Dał do zrozumienia, że Julian Nagelsmann nie ma w nim zbyt wiele do powiedzenia.
Francuski pomocnik w ostatnich latach często borykał się z kontuzjami. Początkowo wydawało się, że nie ma szans na nową umowę w Bayernie, ale "Die Roten" w pewnym momencie zmienili zdanie.
Problemem okazały się jednak finansowe żądania samego zawodnika. "Bild" informował, że chciał on zarabiać 11 milionów euro rocznie. Monachijczycy nie zamierzali się na to zgadzać i zdecydowano się na rozstanie z zawodnikiem.
Teraz Tolisso na łamach "L'Equipe" nie zamierzał gryźć się w język. Francuz stwierdził, że Julian Nagelsmann chciał jego pozostania, ale szkoleniowiec nie ma za wiele do powiedzenia w klubie.
- Istnieje opinia trenera i osób odpowiedzialnych za transfery. Myślę, że szkoleniowiec nie ma zbyt dużo do powiedzenia, aby stwierdzić: "Chcę zatrzymać tego zawodnika" - wypalił Tolisso.
- Nie zagraliśmy dobrego sezonu. Trener dał mi pewność siebie. Pod jego wodzą występowałem regularnie, a potem doznałem kontuzji. Myślę, że to odegrało pewną rolę - ocenił.
- Ostatecznie rozumiem decyzję klubu. Z mojego punktu widzenia czasem jest dobrze zaczerpnąć świeżego powietrza i rozpocząć nowy cykl - zakończył Francuz.