Właściciel Widzewa zdradził plany transferowe. Tyle na pewno nie zapłaci

Właściciel Widzewa zdradził plany transferowe. Tyle na pewno nie zapłaci
Mateusz Porzucek / pressfocus
Robert Dobrzycki udzielił pierwszego wywiadu po przejęciu Widzewa Łódź. Nowy właściciel zabrał głos w sprawie nadchodzącego okienka.
Widzew ma nowego właściciela i to nieprzypadkowego. Robert Dobrzycki jest nie tylko kibicem klubu, ale też jednym z najbogatszych Polaków. To sprawia, że inni fani łodzian ostrzą sobie zęby na transferowe szaleństwo.
Dalsza część tekstu pod wideo
Dobrzycki nastroje nieco tonuje. Wprost stwierdził, że na ten moment klub nie będzie przeznaczał wielkich pieniędzy na pojedynczych zawodników. Widzew wciąż może wydać sporo, ale celem jest wzmocnienie całej drużyny, a nie ściągnięcie jeden lub dwóch gwiazd.
- Czy kwota czterech milionów euro jest zbliżona do naszych możliwości? Nie potwierdzam, nie zaprzeczam - stwierdził z uśmiechem.
- Polski paszport będzie plusem, tak samo jak znajomość ligi. Ale najważniejsza będzie jakość piłkarska. Kwestia jest taka, że chcemy, aby jakość zespołu urosła - dodał.
- Czy ona urośnie przez jeden albo dwa transfery? Pewnie nie tak, jakbyśmy tego oczekiwali. Planujemy większą liczbę transferów, a to oznacza, że musimy racjonalnie patrzeć na kwoty. 1,5 mln euro na jednego zawodnika nie miałoby dla nas sensu w tym momencie - podsumował w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet.
Kwota poruszona w wywiadzie nie jest przypadkowa. Taką klauzulę odstępnego ma swoim kontrakcie Mariusz Fornalczyk, którego już wcześniej łączono z łodzianami. Więcej na temat skrzydłowego Korony przeczytacie TUTAJ.
Redakcja meczyki.pl
Hubert KowalczykWczoraj · 12:22
Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Przeczytaj również