Legia. Właściciel Rakowa mocno do Dariusza Mioduskiego: To brak szacunku. Uderza w nasz klub [NASZ WYWIAD]
Dariusz Mioduski udzielił w czwartek wywiadu oficjalnej stronie Legii Warszawa, w której jasno zadeklarował, że chce zatrudnić Marka Papszuna. Nie wiadomo tylko, czy uda się to od zimy czy lata. A może w ogóle? Na tę rozmowę i zawarte w niej słowa ostro zareagował Michał Świerczewski, właściciel Rakowa Częstochowa: - Zakładam, że jest to również próba wywarcia presji na mnie, być może na trenerze Papszunie - to się jeszcze okaże, czy udana... Nie wiem, jaki dokładnie cel miał ten wywiad, bo nie rozmawiałem o nim z prezesem Mioduskim, ale na pewno uderza on w nasz klub i w naszą szatnię - powiedział nam Świerczewski.
TOMASZ WŁODARCZYK: Jak pan odebrał wczorajszy wywiad Dariusza Mioduskiego, w którym mówi jasno, że Legia Warszawa chce Marka Papszuna i liczy na jego zatrudnienie?
MICHAŁ ŚWIERCZEWSKI: Prezes Legii Warszawa bardzo często publicznie podkreśla, jak ważny jest szacunek pomiędzy klubami PKO BP Ekstraklasy, aby budować wspólnie silną ligę. Natomiast te słowa odbieram jako kompletne zaprzeczenie tej postawy - w szczególności do mniejszego klubu. To pośrednio wkroczenie w nasze interesy.
W jakim sensie?
Ta jasna deklaracja, że Legia chce naszego trenera przecież musi wpływać na nastroje w Rakowie Częstochowa. Nie da się tego rozdzielić zwłaszcza, że sezon trwa i piłkarze czytają takie rzeczy. Muszą mieć swoje przemyślenia i wątpliwości na ten temat. Zakładam, że jest to również próba wywarcia presji na mnie, być może na trenerze Papszunie - to się jeszcze okaże, czy udana... Nie wiem, jaki dokładnie cel miał ten wywiad, bo nie rozmawiałem o nim z prezesem Mioduskim, ale na pewno uderza on w nasz klub i w naszą szatnię.
A czy do tej pory był jakiś kontakt ze strony Legii w sprawie ewentualnego przejęcia trenera już zimą?
Nie.
Zakładam, że rozmawiał pan z trenerem o tej sytuacji.
Oczywiście. Ale nie zdradzę szczegółów. Wszystko powinno wyjaśnić się w najbliższym czasie.
Ma pan wiedzę, czy Legia i Papszun są już po słowie - w najgorszym wypadku dogadani na współpracę od lata?
Nigdy nie mogę mieć stuprocentowej pewności, ale wydaje mi się, że dobrze znam sprawę od naszej strony i powiem tylko tyle, że jest otwarta. Pozostanie trenera Papszuna w Rakowie Częstochowa na przyszły sezon jest możliwe.