Właściciel o finansach Rakowa Częstochowa: Pod względem przychodów nie wygląda to tak różowo

Właściciel o finansach Rakowa Częstochowa: Pod względem przychodów nie wygląda to tak różowo
Tomasz Kudala / Press Focus
Raków Częstochowa ugruntował swoje miejsce w czołówce Ekstraklasy. Michał Świerczewski, właściciel klubu, przyznał, że jego klub jest też w czubie jeśli chodzi o wydatki.
Raków dla wielu polskich klubów może być wzorem. Klub z Częstochowy w kilka lat przebył drogę z II ligi do czołówki Ekstraklasy. Nie tylko pod względem sportowym, ale też wydawanych pieniędzy.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Jeśli chodzi o wydatki, jesteśmy w pierwszej trójce lub czwórce. Pod względem przychodów wcale to już tak różowo nie wygląda. W tym sezonie dużo będzie zależało od miejsca, które zajmiemy, oraz potencjalnych propozycji transferowych. Dopiero pod koniec sezonu będzie jasne, z jakim wynikiem finansowym zakończymy ligę. Niemniej potwierdzam – wydajemy dość dużo - powiedział Świerczewski w "Przeglądzie Sportowym".
Zimą Raków nie oszczędzał - sprowadził m.in. Rumunów Deiana Sorescu i Bogdana Racovitana. Każdy z nich łącznie z bonusami kosztował ok. 1 mln euro.
- Dopiero po kilku miesiącach będziemy w stanie ocenić, czy to były dobre ruchy. Paradoksalnie te transfery, które są bezgotówkowe, jak np. Kamila Piątkowskiego z Zagłębia Lubin, na koniec mogą się okazać najbardziej wartościowe - przyznał Świerczewski.
Raków zajmuje trzecie miejsce w tabeli i jest już w półfinale Pucharu Polski. Świerczewski podkreśla, że celem jego drużyny jest awans do europejskich pucharów. Do walki o mistrzostwo, przynajmniej oficjalnie, podchodzi ostrożnie.
- Zobaczymy, co życie przyniesie, ale to nie my jesteśmy faworytem, tylko Lech Poznań, a w drugiej kolejności Pogoń Szczecin. Co nie znaczy, że nie możemy sprawić niespodzianki - zakończył Świerczewski.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski05 Mar 2022 · 09:16
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również