Władze Wisły Płock ostrzegają Wolskiego. Twarde stanowisko po popełnieniu przestępstwa. "To byłby jego koniec"
Paweł Magdoń skomentował zachowanie Rafała Wolskiego. Dyrektor sportowy Wisły Płock zapowiedział, że jeśli pomocnik jeszcze raz popełni przestępstwo, to zostanie wyrzucony z klubu.
Kilka dni temu światem polskiej piłki nożnej wstrząsnęły doniesienia w sprawie Rafała Wolskiego. "Onet" ujawnił, że były reprezentant Polski kierował autem pod wpływem alkoholu. We krwi miał 1,8 promila.
Skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie piłkarza spotkało się z reakcją sądu, ale też samej Wisły Płock. "Nafciarze" nałożyli na swojego lidera dużą karę finansową.
- Przykra sytuacja, która nie może się zdarzać. Jest dla mnie niedopuszczalna jako dyrektora, byłego piłkarza. Gdy dowiedzieliśmy się o tym, porozmawialiśmy z Rafałem i nałożyliśmy na niego karę. Karę dostał też od sądu. Coś takiego nie ma prawa się powtórzyć - powiedział Paweł Magdoń w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Dyrektor sportowy Wisły Płock dodał również, że to ostatnia szansa, którą klub daje Rafałowi Wolskiemu. Pomocnik musi mieć się na baczności.
- Gdyby coś takiego się powtórzyło, to byłby koniec Rafała w tym klubie - zapowiedział działacz.
Sąd skazał Wolskiego na pozbawienie prawa jazdy na okres trzech lat oraz kary finansowe o łącznej wartości 12,5 tysiąca złotych. Prokuratura uznała ten wyrok za zbyt niski, lecz Sąd Okręgowy w Krakowie odrzucił apelację i utrzymał wyrok z pierwszej instancji.