Władze hiszpańskiej ligi chcą postępowania względem Manchesteru City w sprawie łamania zasad Financial Fair Play. UEFA mówi "nie"

Władze hiszpańskiej ligi chcą postępowania względem Manchesteru City w sprawie łamania zasad Financial Fair Play. UEFA mówi "nie"
ninopavisic/Shutterstock
UEFA przygląda się finansom PSG, ale władze hiszpańskiej ligi wezwały europejską federację piłkarską do rozszerzenia postępowania w sprawie łamania zasad finansowego Fair Play o Manchester City. Tak się jednak nie stanie - donosi dziennik "The Guardian".
Oba kluby regularnie od kilku lat wydają ogromne sumy pieniędzy na transfery - tylko ostatniego lata przeznaczyły na wzmocnienia łącznie prawie pół miliarda euro, a wicemistrzowie Francji pobili rekord transferowy, sprowadzając Neymara za 222 miliony euro. UEFA podjęła działania względem paryżan, co spotkało się z zadowoleniem ze strony władz hiszpańskiej ligi. Te jednak chciałyby, żeby śledztwo objęło jeszcze Manchester City.
Dalsza część tekstu pod wideo
Nie ma żadnego postępowania względem Manchesteru City w odniesieniu do łamania zasad Financial Fair Play. Wszelkie doniesienia na ten temat są nieprawdziwe - poinformował rzecznik UEFA cytowany przez "The Guardian".
Do wszczęcia postępowania względem obu klubów wzywał Javier Tebas, szef La Liga. - PSG narusza reguły finansowego Fair Play od lat. Ważne jest, by UEFA nie skupiała się tylko na ostatnich transferach francuskiego zespołu, lecz prześledziła historię wszelkich uchybień. Transfery to tylko rezultat finansowego dopingu PSG - zaznaczył cytowany przez dziennik "Sport".
- Sposób, w jaki PSG i Manchester City są finansowane, niszczy równowagę w europejskim futbolu i prowadzi do spirali inflacyjnej, która psuje piłkę - dodał Hiszpan.
Włodarze La Liga skierowały dwa osobne wnioski do UEFA, dotyczące obu drużyn. Europejskie władze piłkarskie miałyby się przyjrzeć  nie tylko transferom, ale także zasadzie break-even, czyli temu, czy kluby nie wydają więcej niż zarabiają oraz na rzekomo zawyżonych umowach sponsorskich z firmami powiązanymi z właścicielami zespołów.
Źródło: The Guardian/sport-english.com

Przeczytaj również