Kuriozalne tłumaczenie Guardioli. Winę za grę jego piłkarzy ponosi... piłka! "To niemożliwe, by zdobyć bramkę czymś takim"

Piłkarze Manchesteru City dopiero po rzutach karnych wywalczyli awans do kolejnej rundy Pucharu Ligi Angielskiej. Po meczu dość oryginalne tłumaczenie na postawę swoich podopiecznych przedstawił Pep Guardiola.
W 1/8 Pucharu Ligi Angielskiej Manchester City mierzył się z Wolverhampton Wanderers. Po 120 minutach gry na tablicy wyników widniał rezultat 0:0. Dopiero w rzutach karnych (4:1) piłkarze lidera Premier League udowodnili swoją wyższość. Po spotkaniu postawę piłkarzy skomentował Pep Guardiola.
Według hiszpańskiego szkoleniowca winę za grę piłkarzy ponosi... piłka! - Ona była nie do zaakceptowania. Nie można akceptować czegoś takiego na tym poziomie rozgrywek - stwierdził Guardiola, nie ukrywając swojego oburzenia.
- To niemożliwe, by zdobyć bramkę czymś takim. On była zdecydowanie za lekka, skakała po całym boisku, to nie była dobra piłka. Każdy z moich zawodników skarżył się: co to ma być? - dodał szkoleniowiec.
- Przykro to mówić, ale to nie była odpowiednia piłka jak na ten poziom Pucharu Ligi Angielskiej. Rozumiem, że marketing, że pieniądze, ale futbolówka, która nie waży prawie nic, jest nie do przyjęcia - zakończył Guardiola.
Zawodnicy w czasie meczu grali piłką Mitre Delta EFL (model na co dzień używany w niższych ligach angielskich). W rozgrywkach Premier League korzysta się z futbolówki Nike Ordem V.