"Wkurzenie jest duże". Kapitan Widzewa wydał oświadczenie. Tłumaczy się z dosadnego wpisu
Bartłomiej Pawłowski nie ukrywał rozgoryczenia po porażce Widzewa ze Śląskiem. Kapitan łódzkiego klubu przeprosił za wpis, który opublikował po tym spotkaniu.
Widzew w ostatnich dniach zanotował dwie bolesne porażki. Najpierw odpadł z Fortuna Pucharu Polski po meczu z Wisłą, potem uległ w lidze Śląskowi.
Po obu spotkaniach dużo mówiło się o pracy sędziów. Łodzianie domagali się nawet powtórzenia meczu z Wisłą. Po rywalizacji ze Śląskiem mieli pretensje o podyktowanie rzutu karnego dla zespołu Jacka Magiery.
Pawłowski nie wytrzymał emocji związanych z tymi spotkaniami zamieścił ostre wpisy w mediach społecznościowych.
- Hej, PZPN, znowu VAR za***ał? Oglądam powtórkę waszej linii spalonego i rzutu karnego i wygląda, że w trzy dni okradziono nas z PP i punktów we Wrocławiu. Na cholerę ten cały var? - pytał Pawłowski.
Kapitan Widzewa w niedzielę postanowił przeprosić za swoje słowa. Zamieścił oświadczenie w internecie, w którym wytłumaczył się ze swojego zachowania.
- Emocje związane z ostatnimi dwoma meczami cały czas są bardzo duże. W czasach dzisiejszej techniki i kamer każdy mógł zobaczyć, jak to wyglądało w Krakowie i Wrocławiu. Jako zawodnik i kapitan Widzewa widzę na co dzień, jak cały zespół ciężko pracuje na treningach i gdy udowodnione błędy pozbawiają nas awansu do półfinału Pucharu Polski i punktów w lidze, to wkurzenie jest duże. Mój wczorajszy wpis podyktowany był tylko emocjami wynikającymi z końcowego wyniku. Prywatnie nie chciałem nikogo obrazić i nie było to moją intencją. Jeżeli ktoś się tak poczuł, to za to przepraszam - napisał Pawłowski.