Wisła Płock. Pavol Stano krytykuje zmianę w przepisach. "To otwiera furtkę dla najbogatszych. Bezsens"

Trener ekstraklasowego klubu krytykuje zmianę w przepisach. "To otwiera furtkę dla najbogatszych. Bezsens"
Adam Starszynski / PressFocus
W sezonie 2022/23 w Ekstraklasie obowiązują nowe przepisy dotyczące gry młodzieżowców. Wprowadzone zmiany nie spodobały się szkoleniowcowi Wisły Płock, Pavolowi Stano.
W nowym sezonie Ekstraklasy przepis dotyczący gry młodzieżowców został zmieniony. Od teraz kluby z najwyższego szczebla rozgrywkowego nie muszą już wystawiać młodych zawodników do pierwszego składu, lecz konieczne jest wypełnienie limitu minut.
Dalsza część tekstu pod wideo
W każdej drużynie dowolna liczba piłkarzy, poniżej 22. roku życia, musi uzbierać łącznie przynajmniej 3000 minut w sezonie. Jeśli tak się nie stanie, PZPN nałoży wysokie kary.
W zależności od tego, jak mocno dany klub będzie odstawał od ustalonej granicy, włodarze mogą zostać zobowiązani do zapłacenia od 500 tysięcy do aż 3 milionów złotych. Taka innowacja nie spodobała się szkoleniowcowi Wisły Płock.
- Otwiera to furtkę dla bogatszych klubów, które nie będą musiały przestrzegać tego przepisu. Można dyskutować czy jest to fair. My natomiast nie chcemy płacić. Mówiłem już wcześniej, ale powtórzę, że kombinowanie z tym przepisem jest bezsensowne. Jeśli ktoś jest dobry, to będzie grał - uważa Pavol Stano, cytowany przez "WP Sportowe Fakty".
- Jest to dylemat nie tylko trenera, ale całego klubu. My w tym momencie chcielibyśmy grać z młodzieżowcem w składzie w każdym meczu. Nie chcemy tego zostawiać na koniec sezonu. Nie boimy się stawiać na młodych, ale z drugiej strony w składzie jest duża rywalizacja i młodzież nic za darmo nie dostanie - dodał szkoleniowiec "Nafciarzy".
Wisła Płock walkę o ligowe punkty rozpocznie już dzisiaj. Rywalem podopiecznych Pavola Stano będzie Lechia Gdańsk. Start spotkania zaplanowano na 15:00.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk17 Jul 2022 · 09:18
Źródło: WP Sportowe Fakty

Przeczytaj również