Wisła Płock. Damian Rasak postawił przed sobą cel na rundę wiosenną. "Znam swoje możliwości"
Runda jesienna PKO Ekstraklasy nie była dla Wisły Płock zbyt udana. Pomocnik "Nafciarzy", Damian Rasak, w rozmowie z oficjalną stroną internetową klubu zapowiada jednak, że wiosna będzie zdecydowanie lepsza.
W końcówce roku Damian Rasak był jedną z wiodących postaci Wisły Płock. 24-latek jesienią dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Ma nadzieję, że to zapowiedź jeszcze lepszych występów.
- Mieliśmy teraz trzy tygodnie odpoczynku, więc organizmy udało się zregenerować. Ta przerwa będzie wyjątkowo krótka. Wróciliśmy do treningów i już niebawem wznowimy rozgrywki ligowe. Jednak od pierwszego dnia, gdy wszyscy pojawiliśmy się w klubie po urlopach, ciężko pracujemy i przed nami bardzo intensywny okres przygotowawczy - powiedział Rasak w rozmowie z oficjalną stroną internetową "Nafciarzy".
- Dla mnie osobiście celem będzie jeszcze lepsza gra. Znam swoje możliwości i wiem, że stać mnie na poprawę swojej dyspozycji na boisku. Krok po kroku będę starał się doszkalać swoje indywidualne słabości, których na pewno wiele się znajdzie - przyznał.
- Skoro już zacząłem strzelanie dla Wisły Płock, to chciałbym to kontynuować, notując więcej trafień oraz asyst, by jak najlepiej wesprzeć cały zespół. Drużynowo z pewnością również wymieniłbym lepszą grę i wyższe miejsce w tabeli, bo na pewno nas na to stać. Patrząc na jakość w naszym zespole, jestem pewny, że będziemy się pieli w górę - dodał.
- Nigdy nie uważałem się za typową "szóstkę", która tylko ma przerwać akcję przeciwnika i podać do najbliżej stojącego kolegi z drużyny. Zawsze chciałem dawać od siebie więcej poprzez aktywniejszą grę. Już za czasów gry w pierwszej lidze, trener Tarasiewicz wystawiał mnie na boisku w roli skrzydłowego, widząc u mnie walory ofensywne - stwierdził.
- Nie mam problemu z tą zamiennością pozycji. Zagram najlepiej, jak potrafię tam, gdzie wystawi mnie szkoleniowiec. W ostatnich meczach zostałem ustawiony nieco wyżej i wydaje mi się, że nie wyglądało to źle. Dobrze rozumieliśmy się z kolegami ze środka pola w formacjach ofensywnych - zakończył.