Wisła Kraków żegna się ze swoim napastnikiem. Miał być hit, wyszedł zupełny niewypał
Jan Kliment nie jest już piłkarzem Wisły Kraków. Klub oficjalnie poinformował o rozstaniu z napastnikiem, który reprezentował zespół w sezonie 2021/22.
Minione rozgrywki były prawdziwą katastrofą dla Wisły Kraków. Zespół nie zdołał utrzymać się w lidze - swój smuty los przypieczętował jeszcze w przedostatniej kolejce sezonu.
Jedną z przyczyn zupełnego niepowodzenia ekipy Jerzego Brzęczka była słaba dyspozycja napastników. Najlepszymi strzelcami w drużynie byli Yaw Yeboah oraz Michal Frydrych. Pierwszy odszedł z klubu w styczniowym okienku, drugi zaś jest nominalnym defensorem.
W ekipie "Białej Gwiazdy" zawodzili kolejni potencjalni łowcy bramek. Najwięcej uwag miano jednak do Jana Klimenta, z którym wiązano ogromne nadzieje.
Napastnik dołączył do Wisły przed rozpoczęciem rozgrywek, przechodząc z FC Slovacko, w którym zbierał bardzo dobre recenzje. W sezonie 2020/21 Czech zdobył 16 bramek i zanotował pięć asyst we wszystkich rozgrywkach.
Przygoda Jana Klimenta z Krakowem nie była jednak aż tak udana. 28-latek wystartował bardzo dobrze, już w pierwszym meczu zdobył bramkę, lecz stopniowo tracił zaufanie w oczach kolejnych trenerów.
Gdy stery objął Jerzy Brzęczek, napastnik został niemal zupełnie odsunięty od pierwszej drużyny. Od marca do maja nie zanotował żadnego występu. Na boisko wrócił dopiero 7 maja, gdy zagrał 17. minut w meczu z Jagiellonią Białystok.
Ostatecznie rozgrywki 2021/22 Jan Kliment zakończył z mało imponującym bilansem. Czech strzelił dwie bramki w lidze oraz w Pucharze Polski, a do tego dołożył po jednej asyście. Jego dorobek w barwach "Białej Gwiazdy" na pewno nie zostanie poprawiony.
Wisła Kraków oficjalnie poinformowała o rozstaniu ze swoim piłkarzem. Nastroje względem niedoszłego łowcy bramek najlepiej oddają komentarze, które zamieścili sympatycy ekipy z Małopolski.