Wisła Kraków napisała do PZPN. Zdecydowane stanowisko klubu

Wisła w środę wywalczyła awans do finału Fortuna Pucharu Polski. Zagra o to trofeum po raz pierwszy od 2008 roku. jej rywalem będzie Pogoń Szczecin.

Nie wiadomo jeszcze, czy kibice "Białej Gwiazdy" będą mogli oglądać mecz z trybun Stadionu Narodowego. Ciąży na nich zakaz wyjazdowy.

Jarosław Królewski zagroził, że jeżeli wykonanie kary nie zostanie zawieszone, to jego klub odda finał walkowerem. Prezes Wisły mówił, że rozmawiał o wstrzymaniu zakazu z Cezarym Kuleszą. Teraz klub wszedł na drogę formalną.

- Wisła Kraków SA zwróciła się do Polskiego Związku Piłki Nożnej z wnioskiem o zawieszenie kary w postaci zakazu wyjazdu zorganizowanych grup kibiców nałożonej na klub po meczu Fortuna Pucharu Polski rozegranym w Lublinie. Finał tych rozgrywek - do którego awansował zespół "Białej Gwiazdy" - stanowić będzie prawdziwe piłkarskie święto, a prawo do udziału w tym wydarzeniu mają fani obu zespołów - czytamy w oświadczeniu.

- W przypadku pozytywnego rozpatrzenia wniosku przez Polski Związek Piłki Nożnej klub niezwłocznie poinformuje o dystrybucji biletów uprawniających do udziału w finale Fortuna Pucharu Polski, który rozegrany zostanie 2 maja na Stadionie Narodowym - podsumowano.

Wisła prosząc o zawieszenie kary powołuje się na casus Lecha z 2017 roku. Na poznańskim klubie ciążył wówczas zakaz wyjazdowy w rozgrywkach Pucharu Polski, ale został zawieszony przed finałem. Sytuacja była jednak nieco inna - Lech zdążył odcierpieć część kary. Wisła nie miała takiej szansy, bo po jej nałożeniu nie grała jeszcze na wyjeździe.